Zawsze do tych klusek (dla urozmaicenia na Śląsku zwanych gumiklejzami) daję jajko i kluski nie są twarde. A, jeszcze jedno: zanim ciepnę jajco, daję odrobinę (tyle co w skorupce jajka) wrzątku. Tak robiła już moja prababcia te białe kluchy z dziurką.
Ja też dodaję ale samo żółtko. I nie wychodzą twarde. Kluski śląskie uwielbiają w mojej rodzinie i dlatego często goszczą na moim stole.
pysiu - Uretan niestety juz Ci nie odpowie - oczywiscie ziemniaki powinny być obrane - a jako, że trafiło się w łupinie w nawiasie wyszedł skrót myślowy.
na pewno trzeba obrać
Zeby ziemniaki mialy wiecej swoich odzywczych skladnikow, ktore sa pod skorka, czesto gotuje sie je w lupinach ( oczywiscie po umyciu ), a po ugotowaniu w osolonej wodzie, obiera sie ziemniaki, skorka latwo schodzi jak sa jeszcze cieple ziemniaki, no i utluc.
Zawsze właśnie dodaję1\4 mąki ziemniaczanej i te odłożone ziemniaki plus 1 jajko wychodzą superowe najlepsze.