Spód:
- 200 g ciastek zbożowych,
- 50 g masła (roztopionego),
- 50 g rozpuszczonej czekolady gorzkiej.
Masa serowo - dyniowa:
- 1 kg zmielonego twarogu,
- 500 ml (2 szkl.) musu z dyni (upieczonej, zmiksowanej, przetartej przez sito),
- 400 g masy krówkowej,
- 5 jajek i 2 żółtka,
- 3 łyżki śmietany 36% (gęstej),
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej,
- skórka i sok z 1 cytryny.
Kokosowy "lukier":
- 125 g mleka kokosowego,
- łyżka mąki ziemniaczanej,
- sok z połowy cytryny,
- 2 łyżki śmietany 36% (gęstej),
- płatki kokosowe na wierzch.
Jesień głaszcze nas opadającymi liśćmi i podsuwa nieśmiało pod nos pękate dynie - wcale nie jako potencjalne karoce. Bo z tych pomarańczowych piłek (lekarskich?) wyczarować można na przykład sernik - kokosowo przenoszący smakosza z jesiennej szarugi w rejony fascynujących kulinarnych odkryć.
Ciastka kruszymy (za pomocą wałka), następnie łączymy z roztopionym masłem i rozpuszczoną czekoladą, tworząc "mokry piasek", który wysypujemy na spód tortownicy (wyłożonej papierem do pieczenia), ugniatamy i wstawiamy do lodówki na min. 20 minut.
Twaróg mieszamy mikserem (na małych obrotach) z dyniowym musem, masą krówkową, śmietaną, mąką, sokiem i skórką cytryny. Następnie dodajemy stopniowo po jednym jajku. Masę serowo - dyniową wylewamy ostrożnie na spód i wkładamy do piekarnika (rozgrzanego do 180 stopni) na 15 minut, potem zmniejszamy temperaturę do 125 stopni i pieczemy sernik przez 1,5 h. 15 minut przed końcem pieczenia na podpieczone ciasto wylewamy kokosowy lukier (powstały z połączenia składników); wierzch posypujemy płatkami kokosa. Ciasto (po 15 minutach pieczenia) zostawiamy w piekarniku na kolejne 15 minut, potem uchylamy piekarnik na pół godziny, następnie wyjmujemy sernik z piekarnika i studzimy; wkładamy do lodówki na kilka godzin.
Smacznego!!!
Cudny :)
No tak, pewnie się powtórzę, ale wszyscy wiedzą, że niepoprawny łakomczuch ze mnie - taki sernik zjadłabym chyba razem z papierem do pieczenia!
Patrząc na zdjęcie, faktycznie, papier wygląda jak część sernika. ;) A za tak pozytywny odzew na dyniową ofensywę tej jesieni - baaardzo dziękuję. ;)
Uwielbiam serniki w każdej postaci. Ten jest wspaniały i wart wypróbowania, W najbliższym czasie go poczynię.