400 ml maślanki (duży kubek)
500 g mąki
W poszukiwaniu idealnego przepisu na pierogi wypróbowałam już chyba wszystko. Z żółtkami, całymi jajkami, bez nich, z mlekiem, smalcem - dosłownie wszystko, co można sobie wyobrazić. Jednak ciasto wciąż było mało plastyczne, nie chciało się cieniutko wałkować - tak jak lubię - i po ugotowaniu było nijakie. Moim olśnieniem był przepis, który podała mi koleżanka z Ukrainy - nie jest więc on do końca mój (zmodyfikowałam tylko nieco proporcje). Ciasto przy wyrabianiu jest pulchne, miękkie, bardzo plastyczne i co najważniejsze - rozpływa się w ustach i dzięki temu nie przytłacza smakiem zawartości pierogów, o co tak naprawdę w tej potrawie chodzi.
Sam przepis jest banalnie prosty - to zdanie podziela także mój mąż, zupełny kuchenny laik - a mianowicie: przesiać mąkę na stolnicę, dolewać maślanki i dobrze wyrobić. Następnie rozwałkować, wykrawać krążki szeroką szklanką, nałożyć farsz, skleić i wrzucić do wrzącej osolonej wody. Gotować do 2-3 minut po wypłynięciu na powierzchnię wody.
Z tego przepisu wychodzi mi ok. 50-80 pierogów, w zależności od grubości rozwałkowanego ciasta.
UWAGA: ciasto tylko do pierogów gotowanych, nie nadaje się do pierogów pieczonych.
katex (2012-02-23 11:57)
Ciasto wypróbowane i ........ jest wspaniałe, prościutkie i mięciutkie. Inne od tej pory idą w odstawkę :) Teraz tylko tak będę robić ciasto na pierogi Dzięki za przepisik :)