Składniki na 10 babeczek:
450g białego sera tłustego o aksamitnej konsystencji
250g serka mascarpone
2 jajka
100g trzcinowego cukru (można zastąpić białym, brązowym lub brzozowym)
kilka kropli esencji migdałowej
2 łyżki mąki pszennej
Sos:
300g mrożonych malin
3 płaskie łyżki trzcinowego cukru
Biały ser oraz serek mascarpone zmiksować z trzcinowym cukrem i esencją migdałową. Gdy masa będzie gładka, wsypać mąkę, wbić jajka i ponownie zmiksować na puszystą, gładką masę.
Foremki na większe babeczki wyłożyć papilotkami. Napełniać masą serową do 4/5 wysokości papilotki.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st. C (grzanie góra+dół). Piec przez 10 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 130 st. C i piec kolejne 20 minut. Wyłączyć piekarnik, otworzyć drzwiczki i pozwolić serniczkom przestygnąć.
Mini serniczki w trakcie pieczenia rosną, a następnie opadają, taka ich uroda. Aby były delikatne w smaku, idealnie kremowe, należy dokładnie przestrzegać czasu pieczenia i używać tłustego białego sera bez grudek.
Gdy serniczki ostygną, wstawić je na kilka godzin w chłodne miejsce.
Tuż przed podaniem przygotować sos malinowy.
Maliny wsypać do płytkiego naczynia żaroodpornego. Posypać 3 łyżkami cukru trzcinowego. Piec przez 30-40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C (góra+dół).
Serniczki są wilgotne, jeśli mają zostać podane elegancko, warto wyjąć je z papilotek lub włożyć do drugiej suchej warstwy.
Na wierzch każdego serniczka nałożyć porcję malin z sosem i natychmiast serwować. Można też podać sos w osobnych miseczkach.