No tak,zawsze się udaje,prawda.Robię taką z tym,że na "oko"
Hej rdzina
Proporcje są takie, że na zalewę do 1 kg mięsa daję 400 ml wody i 34 gramy peklosoli.
Ja używam soli peklowej O'Sole w opakowaniach po 600g.
W tej chwili pekluje mi się ok 6 kg mięsa w ok. 2,5 litrach zalewy, co oznacza
ni mniej, ni wiecej, że jest w niej ponad 20 dag peklosoli.
Stoi to już 6 dzień i jeszcze kilka postoi ;)
Pekluję mięso według tych proporcji już któryś raz z kolei i nie wyszło mi jeszcze
za słone. Faktem jest, że przed jakąkolwiek dalszą obróbką wycinam kawalątek
ze środka mięśnia i próbuję, jeśli intesywnie czuć słoność płuczę i moczę w zimnej wodzie.
Piekłam mięso w ten sposób raz czy dwa i nie przypominam sobie, żeby było przesolone...
Kolejnym faktem jest jednak to, że pieczenie, to mimo wszystko nie wędzenie
i w piekarniku mięso szybciej traci wodę a sól zostaje wewnątrz.
Spróbuj zrobić w ten sposób, że:
Witam ,patrząc na zdjęcia to mam nadzieję że rozmawiam z fachowcem tylko raz peklowałam mięso wyszło mi słone , trzymałam w solance dobę kupiłam sól peklową w torebce 2 deko kilka ząbków czosnku 2 listki kilka ziaren pieprzu i ziela angielskiego chyba nie wypłukałam po tej solance chociaż może .. , posoliłam zwykła solą po wierzchu nie duzo ze 2 szczypty tyle samo wegety (tak było w przepisie )piekłam w piekarniku nigdy nie wędziłam nie mam pojęcia o paleniu w wędzarce i odpowiednim drzewie ,ale chciała bym piec super mięsa to z soli peklowej było piękne czerwone jak malowane jak przegladałam przepisy tam pisze że na 1 kg miesa 2 łyżki soli jeżeli byś mogła podaj proporcje soli w stosunku do kg miesa , ja wiem że kg mięsa to nie zawsze kg bo do mięsa dolewają wodę lub ile soli na 1 litr wody .Pozdrawiam i gratuluje wyrobów .
no tak...a u mnie nawet teściowej brak;-) działeczki też brak, a o takim zdolnym mężu to nawet nie wspomnę. zazdroszczę, tak zwyczajnie zazdroszczę:)
dorotaibasia powiem tylko tyle, ja też jestem mieszczuchem, który jeszcze nie tak dawno, żeby móc coś uwędzić musiał jechać 500 km do teściowej na wieś...
Teraz mam ciut lepiej, bo mam swoją działeczkę a na niej własnomężoręcznie zbudowaną wędzarnię... Więc wiesz... dla chcącego, nic trudnego...
powiem tylko tyle-nieludzkie jest pokazywac takie cuda mieszczuchowi, który wędzarnie ogląda tylko na zdjęciach;-P mogę sobie tylko wyobrazić jak to wszystko pachnie....
iwciaG moje szynki na święta już się peklują, przed weekendem mam zamiar zapeklować jeszcze boczki, bo to mniejsze kawałki więc krócej, a dzień przed wędzeniem udka z kurczaka i filet indyczy...
Tyle mam planów... kiełbaskę już mam zrobioną - czeka w zamrażalniku na swoj czas, jeszcze jałowcową może zrobię, ale to się zobaczy...
Lubię się tak bawić...
Lubię, znów.. po latach czuć smaki dzieciństwa i wiedzieć, że tym razem to moje dzieło
Też się w przyszłym tygodniu za przyprawianie, a w weekend za wędzenie biorę! Takie swojskie wędzonki to niebo w smaku i czuć, że Święta idą. Świetnie się prezentują Toje wyroby!!!
Tak dłuuugo i powoli....dokładnie tak jak pisze Anai.
Mamo-Różyczki fajne te Twoje galaretki wyglądają A jeżeli chodzi o nazwę (hihi),to myślę, że galareta z mięsa też by było prawidłowo Ale tak czy siak wiadomo o jaka galaretę chodzi
dziękuję za odp.mam nadzieję,że to jest przyczyna bo już zaczęłam nawet podejrzewać,że to pietruszka nadaje biały kolor galarecie:-)
pa1982 sądzę, że właśnie w tym problem...
Ja zalewam zimną wodą, bardzo powoli doprowadzam do wrzenia, odszumowuję, i nadal na bardzo małym ogniu gotuję do momentu aż mięso (w zasadzie nogi, bo mięso wyjmuję ciut wcześniej) zacznie sie rozpadać... Nigdy nie wsyszła mętna :)
kochani co robicie,że wam wychodzi taka przeźroczysta (czysta)galareta?mi za każdym razem wychodzi biała,może gotuję na za dużym gazie?
Mamo - Różyczki jeszcze raz mnie przeprosisz i mnie diabli wezmą...
Ten przepis funkcjonuje u mnie w rodzinie pod ta nazwą więcej lat, niż ja sie po świecie plątam, nie widzę więc potrzeby, żeby ją zmieniać... ot, wsio ;)
Anai, już nic nie mówię, ale fajna nazwa by była n.p.Galareta z mięs mieszanych:) Jeszcze raz przepraszam że wtrąciłam swoje 5 groszy.Serdecznie pozdrawiam:)
Mamo - Różyczki która jest która?
Bo moja wygląda na ogół, mniej więcej jak ta na zdjęciu nr 2 :D