Oj, to musi być pysznościowe!
Bogdziu ! Ty masz rozeznanie ciachowe ... robi sie w try - miga . Więcej było pisaniny niż roboty ciachu ...Pozdrawiam pięknie ))
Skoro migusiem się robi i apetycznie wygląda, więc w najbliższym czasie skorzystam z przepisu, bo zbliża się wielkimi krokami sezon truskawkowy. Cmok Megusiu
Beata cieszę sie ,że babka Wam smakuje , zezwalam na wszelkie waryjactwa na jej temat . Fajnie ,że '' odczarowałaś fatum zakalcowe '' Bogdzia może i Ty spróbujesz ?? :D
Pulchna , smaczna.Dałam sok z połowy cytryny i budynie waniliowe , ponieważ tylko takie miałam.Malutki zakalczyk jest , dosłownie paseczek .To w porównaniu z ostatnimi wypiekami jest nic.Następnym razem spróbuję upiec bez soku z cytryny.
Megi, dzięki za przepis, może tą babkę odczarowałaś moje zakalce.
Sok oczywście do babeczki .. chyba że masz nadmiar z cytryny ok 300 ml wtedy obowowiążkowo do ... cytrynóweczki .. :D
Megi , sok z cytryny wypijamy, czy wlemy do babeczki?
Kasiu ! ale historia ...))) pozdrawiaj od nas kolegę co tyle km gna na twoje pierożki .... Miło nam ,że '' przywróciliśmy wiarę w dobrego pieroga '' Pozdrawiamy Was wszystkich . :D
Halince należy się wielka pochwała za przywrócenie wiary w dobre ciasto na pierogi :) Kiedyś robiłam podobne (zamiast śmietany masło) ale posłuchałam mamy i babci i przeszłam na to z mąki , wody i oleju. Kiedyś robiłam ilości hurtowe bo na moje pierogi przychodzili nawet koledzy męża. Po zmianie ciasta sama nie bardzo już miałam ochotę na pierogi , mąż też :/ Ale jak zrobiłam z tym ciastem to stwierdziliśmy że nie ma u nas miejsca na nowoczesność ! Już wprosił się na nie nasz przyjaciel - ma do przejechania tylko 200km w jedną stronę :) Tak więc wszyscy Wam dziękujemy !
Ciato rewelacyjne!!!Pozdrawiam Cię Madziu cieplutkoMariola
Jolu dziekuje za miły komentarz , niech ci ciacho służy .. ))) Misiu rozwiałaś wszelkie wątpliwości mrozić , nie mrozić ciasta .. )))) Dziekuje Wam pieknie :D
JA mroziłam to ciasto i dziś wyjełam zrobiłam nową porcję i dodałam odmrożone ciasto.
Jak dla mnie nie widziałam żadnej różnicy wieć raczej spokojnie można mroźic niewykorzystane:)
Ciasto na pierogi dzisiaj pierwszy raz zrobione. Z przyjemnością stwierdzam, że powyższe zachwyty są uzasadnione bo pierogi lepi się fantastycznie i mają piekny żółty kolor. Dzisiaj były z mięskiem.
Perfekcyjna .. przoszę daj znać , jak ciasto zachowuje po zamrożeniu , będziesz pamiętać ?:D
Dzięki za informację. Wczoraj skończyły mi się moce przerobowe (za mało farszu), czas i siły. Pierogi oczywiście mrożę, ale obawiałam się, że to cudowne ciasto straci swej cudowności po mrożeniu i już nie będzie tak świetnie się wałkować.