Piękne i jak slicznie zaprezentowane:)))
Dzięki Wam wielkie! Nadia jeśli chodzi o instruktaż to niedługo będę robić butelkę dla kuzynki na święta (tyle ,że pełną he, he) i postaram się coś opisać. Ale to nic innego jak decupage z serwetek , trochę farby, jakieś ozdóbki..... Zresztą to moje pierwsze "wypociny".
Miałam flaszki wyrzucić ale mi się przypomniało, że niedługo Mój nastawia na winko z jabłuszek.....
więc pomyślałam, że fajnie będzie za rok na święta dać komuś taką buteleczkę z zawartością na prezent świąteczny. Zresztą tutaj teraz z nudów to coś trzeba dłubać :)
Woda tak przy okazji bo akurat słoneczko świeciło więc wyszłam na taras.........Dom jest z 3 stron otoczony jeziorami więc wody trocha jest. To jest półwysep, cisza , spokój......:)
Na rybki podobno trzeba płynąć pod cypel naprzeciwko nas - duże okazy a z kładki drobnica ale jak na razie mamy tylko ponton dziecięcy - więc ja nie wsiadam :))
Bardzo ciekawe, a co dla mnie najważniejsze - nowatorskie .
Taką palmę choinkową (albo choinkę palmową) też sobie ustroję (ostała się bidulka mimo nawałnic i 'śnieżyc').
Podziwiam i aż 'zazdraszczam' - wiadomo czego (jak pisałam onegdaj: własnej linii brzegowej).
To kiedy Wasza agroturystyka startuje? A może chociaż rezerwacje przyjmujecie?
Bardzo fajne.A co do widoku,to chyba widzę "wielką wodę.'Mój" to by chyba spędzał tam każda wolną chwilę.Ryby są?
Czym oklejasz ozdoby?
Woow! Zdolniacha z Ciebie
Butelki rewelacja! Poprosze instrukcje obslugi ;)
Dzięki Wam! Może nie za piękne ......ale to jak z ciastem - własny zakalec lepszy niż ciacho od Bliklego:))
Super ozdoby
Wszystko Super Ładne....Zdolniacha:)) Pogoda u Ciebie też nie zdradza jednak planów świątecznych:))
Dzięki! Ale wysłałam do Cię pv bo nie ma ikonki na 1 stronie - nie wiem chyba znowu coś źle namodziłam :( Nie umiem za bardzo robić zdjęć a uchwyciłam trochę słońca więc wyszło z takim tłem..
Butelki i bombki są przefajne, ale jaki Ty masz widok z okna - ojejciu! Rozmiodziłam się
Fajnie że smakowało. Zapomniałam napisać, żeby uważać z solą bo szynka już jest słona. Ostatnio przesoliłam.
Pyszne, pyszne i jeszcze raz pyszne! U mnie w formie kotletów, bo mi się nie chciało. Dzięki za przepis. :)
Nie, nie dawałam. Jest marchewka, jest jabłko, które maja słodycz w sobie.
Usmaż marchewkę a ugotuj......różnica ; ta usmażona jest fajnie słodka:)
Ale możesz dać łyżeczkę - zresztą ja zawsze próbuję.......no tylko z mielonymi to mi różnie wychodzi:)
Iwett,nie dodajesz cukru do zalewy?