Moim zdaniem specyfika tych gołąbków nie polega na dodaniu lub nie jajka, tu każdy zrobi jak uważa. Raczej rozchodzi się w nich o to, że zamiast cebuli jest czosnek. Jeżeli lubi ktoś jego posmak, to pewnie posmakują:)
eNka masz racje ja wole te piekarnikowe ale jadlam i te na kuchni duszone i tez sa smaczne - wiec rzecz gustu. Ale naleze do "Partii Bez-jajkowych- Golabkow". Po prostu lubie ja nadzienie jest takie troszke luzne ale u nas w Niemczech daja przewaznie jajko za to prawie wcale ryzu o kaszy nawet nie wspomne. Swoja droga ten "olbrzym" na Twoim talezyku tak apetycznie wyglada ze chetnie bym go drapla. Mniam - jesli chodzi o wielkosc bylby wsam raz dla mojego syna ktory zawsze sie na male golabki skarzy. No tak- jesli ktos siedem normalnych golabkow zjesc potrafi na raz sa duze jak znalazl a i ja moglabym powiedziec (starajac sie odchudzic a nie mogac sie powstrzaymac bo tak apetycznie wyglada i smakuje) " ale dzis malo zjadla bo tylko jednego" Pozdrawiam cieplutko!
Droga Wiolu ja gołąbki od zawsze robię w piekarniku pod przykryciem, inaczej spali się kapusta. Mama mnie tak nauczyła, ona nawet bardzij piecze, moje w tym rosołku bardziej się duszą. Moja teściowa robi w garnku i jej też bardzo mi smakują. To rzecz gustu, zawsze można poeksperymentować;) Pozdrawiam:)
eNko, ja zawsze gotuje na gazie gołąbki czy są smaczniejsze pieczone w piekarniku? A jajka też zawsze dodaje - jedno na pół kg mięsa.
Chyba jutro zrobię, bo mi smaka narobiłaś. I jeszcze jedno czy one muszą się piec pod przykryciem? Z góry dziękuję za odp.
Myślę, że wszystkie przepisy na gołąbki różnią się tylko szczegółami. Ja np. daję do nadzionka zupełnie suchy ryżi i tak napęcznieje podczas duszenia, a gołabki będą miały "skórkę" naciągniętą, gładziutką. A sosu nie robię osobno-duszę gołąbki w wielkim garze (lub w kilku mniejszych), a zalewam je wodą, w której gotowała sie kapusta (+ kostki knora+trochę masła). a potem normalnie-przecier śmietana i co kto lubi.
Moje Kochane Kuchareczki, jajko oczywiście dodaje się do mięsa i nie jest to wcale nowość, tak podpowiedziała mi mama, teściowa, pani na straganie z kapustą;) Podobnie dodaje się do kotletów mielonych. Jajko ładnie wiąże, a pod wpływem wysokiej temparetury ścina się:) Pozdrawiam, a w przepisie już poprawiłam ten brak;)
E chyba nie, jajek nie daje się do mięsa bo po to jest ryż żeby wiązał nadzienie do gołąbków pozdrawiam dankarz
Jajka z pewnością do mięsa:)
alelen-przepraszam za bład!!
alean- pierwszy raz słysze ze do gołabków dodaje sie jejka.
A gdzie jajka?
Zachęcam szczerze Beatrxx, gdyż to ciasto okazało się hitem sezonu wśród rodziny i znajomych:) Nie przypuszczałabym, gdyż był to mój skromny experyment. Pozdrawiam cieplutko:)
Witam ale cudo napewno wypróbuje pysznie wygląda