Bardzo dobre ciasto!
Dziekuje za przepis!!!
Nie radzę nasączać biszkoptu, bo jest bardzo kruchy, zwłaszcza następnego dnia, kiedy masa odda mu część swojej wilgoci. Co do dodania alkoholu do kremu - nie mam pojęcia, jakie mogą być ewentualne skutki. Smakowo, na pewno może być niezłe, ale jak się zachowa masa po dodaniu alkoholu, nie wiem, może niech się wypowiedzą znawcy?
Do cukiernika
Nie wiem, na jakiej podstawie twierdzisz, że jest to "jedyny, prawidłowy" itd. Być może masz dużą wiedzę i doświadczenie w tym temacie. Jeśli rzeczywiście jest tak, jak napisałeś, to jest mi tym bardziej miło, że mogłam się przepisem na to pyszne ciasto podzielić. Otrzymałam go pod tą nazwą od mamy, mama od koleżanki.........
Moi drodzy ten przepis jest jedynym prawidłowym przepisem na brzdąca. To przepis który da Wam możliwość zrobienia brzdąca takiego jak w cukierni.
Jeżeli chodzi o dodawanie żelatyny, to należy to zrobić po zagotowaniu śmietany (wyłącznie 30%) z cukrem i kakaoale już podczas studzenia w (formie płynnej). Nie wolno zagotowywać żelatyny nigdy ponieważ traci ona swoje właściwości żelujące.
Miło mi szubamag, że dołączyłaś do grona smakoszy ciastek, również pozdrawiam.
Esob1 zrobiłam wczoraj ciastka z Twojego przepisu, wyszły bardzo dobre. Smaczne i delikatne. Dziękuję za przepis i pozdrawiam.
Moim zdaniem przypomina kruche ciasto, nie jest takie delikatne, jak drozdżówka...
czy czymś się różni to ciasto w smaku od takiego drożdzowego które wyrasta tradycyjnie?
Właśnie, te ciastka mają taką dziwną wadę - zbyt szybko znikają. Po prostu można ich zjeść bardzo dużo i nie ma się uczucia przejedzenia...Miło mi, że znów się na nie skusiłaś.
Jak zaczełam robić te mazurki, to najszybciej znikają ze stołu (wśród innych bardzo dobrych ciast). Życzę udanych wypieków.
Dzieki za komentarz, cieszę się, że Ci smakowały. Ja nigdy nie zamrażałam, bo nic nie zostawało, zawsze było wielu chętnych, by je zjeść...
Te ciastka są wspaniałe, szybko się robi a jeszcze szybciej zjada. Ja tylko lubię bardziej rumiane i dłużej piekłam. Robiłam te mazurki drugi raz i część zamroziłam i nic nie tracą smaku po odmrożeniu. Pyyyyyyycha. Dzięki esob1
czy to musi być aż 200 listków? Bo inaczej, to całe drzewo ogołocę
Podałam w przepisie - ok. 10 minut pasteryzowania w słoikach, pozdrawiam.