Ja robię bardzo podobny, tylko w garnku na małym ogniu i do środka wkładam jeszcze kilka małych ziemniaków w mundurkach, bardzo apetycznie przechodzą smakiem całej potrawy i każdemu dodatkowo przypada przynajmniej 1 na porcję :)
Czolent2-nie polecalabym kroic miesa, calosc zalewam woda zmieszana z winem winogronowym.Zalewa siega jakies 2cm ponad powierzchnie.Wkladam do bardzo goracego piekarnika i po 20min zmniejszam temperature.Pieke b.dlugo w niskiej temperaturze.Nie otwieram pokrywy.A z ksiazki "the Joys of Jewiish Cooking" przytocze cytat"jedyna droga aby pozbyc sie zgagi, pieczenia w gardle to....wyjac czolent z pieca....otworzyc okno w kuchni na okolo 30cm, i wyrzucic czolent przez okno do kosza na smieci" ale to tak dla smiechu.Smacznego i pozdrawiam.