Te przepyszne pączuszki jadłam już ponad 20 lat temu. Jak byłam malutką dziewczynką mama ciągle je smażyła. Faktycznie robi się je baaardzo szybko i są takie smaczne. Czasami jeszcze do środka wciskałam konfiturę i wtedy nawet najbardziej wybredny łasuch zajadał się pączusiami. Także POLECAM :-)
Bardzo smaczne ciasto. Zrobiłam z jagodami mrożonymi i wyszło naprawdę dobre. Pół szklanki oleju sprawia, że ciasto nie jest ani za tłuste ani za suche. Dla mnie te proporcje są idealne. Także polecam
dziękuję bardzo za wyjaśnienie, teraz już rozumiem dlaczego mi nie przeszkadza brak tego jednego szczególnego składnika - wątróbki :) czyli faktycznie tutaj też chodzi o preferencje smakowe. Ja osobiście nie lubię wątróbki a i samo mięsko do pasztetu miele na średnich otworach tylko dwa razy. I w efekcie uzyskuję pasztet taki jaki lubię, taki bardziej suchy :-)))
Mam gorącą prośbę, czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć jaką funkcję spełnia wątróbka dodana do pasztetu??? Od dwóch lat robię pasztety, a od jakiegoś czasu wogóle nie dodaję wątróbki i ani pasztet nie jest gorszy, ani nikt nie narzeka, że coś jest nie tak.
Dzisiaj maszeruję do sklepu po kurczaka i zrobię ten pasztet (oczywiście bez wątróbki), jednak na pewno dodam troszeczkę boczku, nie za wiele, To będzie mój pierwszy drobiowy pasztet. Zawsze odczyniałam pasztety z mięsa mieszanego. Pozdrawiam