Bardzo mi się podoba pomysł z łuskami-jako ozdobą!!!
Zapisałam w ulubionych -jak tylko czas pozwoli....
Jedno pytanko-twarożek naturalny kwaskowy czy naturalny słodzony?-bo i taki widziałam;)))
pozdrawiam
A ja poproszę Was dziewczynki-jeśli któraś z Was ma możliwośc kupienia tych foremek (w miarę tanio tak jak Kasia;)i przesłania-ja oczywiście zwrócę za zakup i za koszty przesyłki;)))Tutaj w żadnym sklepie jeszcze się nie natknęłam na ,,orzeszkowe foremki'';(
-a chętnie bym pojadła tych ciasteczek...
Wiolu-zajrzyj na tę stronkę-tam jest maszynka do bakalii- http://www.domik.com.pl/produkt.asp?lang=pl
Po zmieleniu w czymś takim orzechy się nie zlepiają...;)
czyli coś dla mnie!!!
Grażko a próbowałaś te kanapeczki opiekać w opiekaczu,zamiast smażyć?
Chyba ja spróbuję-powinny być super!Pozdrówka
Coś jak taka zapiekanka a'la lazania tylko bez makaronu.Lubimy takie danka-zapisuję w ulubionych!!!pozdro
Napewno pyszna-lubię takie urozmaicone sałatki;)
Przy najbliższym robieniu zakupów uwzględnię wrzucenie do koszyka wszystkich wymienionych składników
Serdecznie pozdrawiam
ano niestety czasami przeszkadza....jeśli dziecko nie ma kolki i dobrze znosi większość zjedzonych przez mamę produktów-to ok,ale jeśli miewa kolki-większość dań idzie w odstawkę-ja np. 1/2 roku byłam na chlebie z dżemem i gotowanej piersi z kurczaka(fuj)-efekt -schudłam 7 kg-więc świetna dieta...;moja mała nie tolerowała praktycznie niczego co jadłam...
a poza tym ogólnie smażone potrawy nie są zbyt pożądane w diecie mamy karmiącej...
pozdrawiam
Super to napisałaś Magdo-,, zacienione z miejscami na przebłyski słońca''-zupełnie jak smutek... ale z miejscem na przebłyski nadziei
Atas-wiersz przepiękny...-bardzo mi się podoba taki styl pisania.
Efektownie dobrane rymy,metafory-wiersz który sprawia,że zamykając oczy można ujrzeć i poczuć to wszystko co w nim zawarłaś.
Gratuluję-piękny!
Smutne............ale prawdziwe-niestety Wszystkich to czeka
No i super!Może w końcu dzięki Twojemu przepisikowi-przekonam się do kabaczka....
Wypróbowałam!
Naprawdę pyszny dodatek do obiadu-u nas był do ,,świńskich kotletów'';)))Cząber niestety był suszony-nie udało mi się dostać świeżego...
Polecam wielbicielom szparagówki!
Pozdrawiam
ale ja nie widzę zdjątka;(((a szkoda!
Przepis bardzo mi się podoba;)))
Oj Glumandko-potrzebuje,potrzebuje!!!
Taki upał- Twoje sorbeciki jak znalazł!
Szkoda ,że nie mam tylko maszyny...ale cóż spróbuję w zamrażarce-moze kiedyś się wzbogacę i o maszynkę do lodów!;)))
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za chłodzące pyszności!