acha...dzięki za informację :)
Cieszę się,że smakowała zupka :)
Życzę smacznego :)
Anitka,jak ta wersja ci nie odpowiada to ja ci mogę podać przepis na inny jabłecznik właśnie w takiej formie jakaby tobie odpowiadała :)
Ja własnie kolejny raz robię to ciacho.Ciekawe jak tym razem wyjdzie,ale już czuję po zapachu,że chyba bosko :P
Basiu,okaże się czy pomogłaś,jak drugi raz się wezmę za to :)Napewno uwzględnie wszystkie wskazówki.
Ktoś mądry mi zasugerował,czy oby nie jest w tym za mało wilgoci np.wody.I czy nie lepiej glukozę najpierw doprowadzić do stanu płynnego,a potem dodać do żelatyny??
Nie mam pojęcia co się stało,ponieważ nie wiem jaką konsystencję powinna mieć żelatyna z tą glukozą???Ma byc płynna,galaretowata czy jaka??Nie sądzę aby była zagotowana,bo palec do garnka mogłam śmiało włożyć :) z tym to akurat uważałam najbardziej.
A co do cukru to miałam cukier puder,nie mielę cukru skoro moge kupić gotowy :)
No mnie niestety nie wyszła :(.Jak będę miała więcej czasu to poczytam dokładniej odpowiedzi tym co wyszlo dla tych co im nie wyszło.Wszystkie proporcje zachowałam co do grama.A cała "akcja" zaczęła się już jak cukier puder zaczełam dodawać.Masa stała się sypka jak piasek,przypominala raczej ciasto kruch w pierwszej fazie.A potem jak juz w miarę się uelastyczniła po wielkich trudach,to kruszyła się i w ogóle nie dała się przełozyć na ciasto :(((.A chcąc zabarwić masę kakaem to wyszło mi coś czego nie da się opisać.Kakao prawie w ogóle nie chciało się wtopić w masę i wyszła mieszanka brązowo-biała.Masakra!!!Dobrze,że nie robiłam tego ciasta na jakąś specjalną okazję tylko ot tak dla mężusia.O dziwo bez masy wszystkim smakowało :o,a ja rozpaczałam nad nieudanym ciastem :))
Znalazłam już odpowiedź :).Może warto taką informację zamieścić w przepisie??Już teraz wiem,że musze podwoić ilość skladników,bo mój tort jest z tortownicy 28 cm.
A na jak duże ciasto starczy tej masy??I czy jest jej na tyle dużo aby zrobić jeszcze ozdoby??
Moze kiedyś spróbuję zrobić z jajkiem :)