U mnie jakoś nikomu nic się nie stało. Przy surowych jajach trzeba pamiętać, żeby je najpierw umyć, a potem sparzyć.
Teoretycznie wszystko można zamrażać, ale czy sam krem? nie wiem czy nie zrobi się z niego po rozmrożeniu woda, pozdrawiam.
oasia, wejdź na stronę www.tortownia.pl, tam są różne cudeńka.
Marta?????????????to przecież żarty, nie bierz tak wszystkiego co się tu pisze do siebie, pozdrówka Basia.
Dorotko, podniosłaś mnie trochę na duchu, a ja tak w ogóle to się nie śpieszyłam, tylko nie mogłam się doczekać momentu kiedy będę pokrywać tort masą, jestem trochę narwana w tych sprawach.
uleczko58, tak z "tortowni" i silikonowe, bez problemów robi się róże. Długo się zastanawiałam nad kupnem tej foremki, bo była dość droga (jak dla mnie) ale nie żałuję, pozdrawiam.
Myślałam, że z wściekłości resztki masy wyrzucę, ale przypomniało mi się, że przecież kupiłam piękną foremkę do róż i zrobiłam z reszty róże.
Dorotko! jestem wściekła. Dzisiaj robiłam na szybko torcik (w pełnym tego słowa znaczeniu, bo malutki) i chciałam go pokryć cały masą cukrową i tu ..............kompletna klapa, masa popękała, do połowy tortu boki wyrównałam, a z drugiej strony tyle mi się nazbierało fałd i falbanek, że nie wiedziałam co z tym zrobić, ale to chyba mój kolosalny błąd, bo torcik miał średnicę 18 cm, i wysokości 10 cm, więc myślę, że na taką średnicę był za wysoki i dlatego mi się masa tak źle ułożyła. Nogi mnie bolą od ciągłego stania przy tym torcie i nie ma żadnej satysfakcji. Ale się nie poddaję, za parę dni znowu spróbuję, tym razem zrobię większy i niższy. Ten wyszedł mi taki wysoki dlatego, że w tej małej tortownicy dawno nic nie robiłam i najpierw zrobiłam z 2 jaj biszkopt i był za niski, więc upiekłam drugi z 4 jaj i połączyłam oby dwa - no i mam za swoje. Trudno na błędach się człowiek uczy. Marta33 Ty to chyba zapeszyłaś, bo pospieszyłaś się ze swoim komentarzem, pozdrawiam Basia
Dorotaxx, tak mi się wydaje, że ta Twoja masa cukrowa, to chyba lukier plastyczny, taki jak prezentują w "tortowni.pl"l, bo tak samo ładnie się układa i prezentuje. Znowu będę ją robić i już się nie umię doczekać (tym bardziej, że kupiłam sobie na razie 2 foremki w "tortowni" są super choć dość drogie, ale za to jaka przyjemność). Jak mi wyjdzie fajny tort, to wstawię fotkę, a jak nie ..............to trudno, pozdrawiam.
Annaa, dobrze rozumiesz mak ma być z wodą, bo woda wpije do maku, a co do brzoskwiń to musisz sama zdecydować, pozdrawiam.
gosiu, może maiłaś za dużą blaszkę, ja używam blaszki 25/40, a co do śmietany, gdybym ją gotowała, to bym w przepisie napisała, że trzeba gotować, pozdrawiam Basia.
Dorotko już znalazłam, w życiu by mi do głowy nie przyszło, żeby szukać w galerii, pozdrówka.
Dorotko na forum w Twoim wątku chyba p.t."Tort" zapytałam Cię o coś i teraz nie mogę znaleźć tego wątku, gdzie go wstawiłaś i czy mi odpowiedziałaś?
Ciasto bardzo pyszne, orzeźwiające i bardzo szybko się go robi. Rzeczywiście pychotka mniammmmmmmmmmmm.