Dziewczyny jak wy to robicie, że wam się pączki nie rozklejają?
Cieszę się że Ci smakuje, pozdrawiam.
A ja dałam wszystko jak w przepisie oprócz spirytusu (bo nie miałam) i ciasto było bardzo tłuste, ale w tym jedna pociecha, że kupiłam w piekarni pączki dzisiaj (jak zobaczyłam te moje upieczone) i w domu wszyscy stwierdzili, że jeżeli chodzi o smak to te upieczone przezemnie są dużo lepsze niż kupne, sama też tak stwierdziłam, ale ten nieszczęsny wygląd ???????????? dlaczego! mi nie wychodzą takie ładne jak na zdjęciu nutelli????????????.
Moje pączki po usmażeniu wyglądają jak rozchylone muszle w środku z ślimakiem.
Twoje pączusie są takie śliczniutkie, aż ślinka cieknie, a moje............. dobre dla tych co dbają o swoją figurę (choć tyle pociechy, że nie będą mnie korciły), pozdrawiam.
Muszę się poskarżyć, moje pączki (pomimo, że robiłam dokładnie wg przepisu) wyszły mi ............o zgrozo ochydne, nie wiem dlaczego nie umię upiec pączków, to jest jedna z niewielu rzeczy (jeśli chodzi o pieczenie) która mi nie wychodzi, nutello za Twoją radą zlepiałam je tak jak mi napisałaś, nawet jeszcze dodatkowo po wycięciu szklanką zlepiałam wkoło brzegi a i tak mi się porozklejały, nawet do tego stopnia że zostały mi 2 placki osobno pośrodku z marmoladą, w smaku nie są złe, ale u mnie musi nie tylko smakować ale i mieć wygląd, a moje ???????????????????? aż wstyd pokazać, nie wiem dlaczego mi nie wychodzą, koniec już więcej nie będę się męczyć z pączkami, bo narobiłam się jak "Wół" a efekt?????? Jestem zła i wściekła
Au, au, au, moje ręce, dziewczyny powiedzcie mi dlaczego wg przepisu ciasto wyrabiałam prawie godzinę a wg mnie i tak mi się masło źle połączyło z całością, nie mam już więcej sił i zostawiłam je do wyrośnięcia, zobaczymy co z tego wyjdzie (wydaje mi się że na 1/2 kg mąki to 200g masła za dużo, miałam już wcześniej ten przepis wydrukowany i w tamtej wersju było 3/4 szkl cukru i 3/4 szkl masła, może to akurat jest 200g nie mierzyłam), ale powiedzcie mi czy ktoś miał z tym taki problem jak ja?
jeszcze jedno, nie doczytałam , to że ciasto miałaś za rzadkie i klejące to wina biszkoptów (lubią dużo pić) z herbatnikami to nie ma miejsca, więc doradzałabym Ci następnym razem zrób jak w przepisie na herbatnikach.
Nie wiem nigdy nie mierzyłam, ja z tej porcji robię 4 roladki, a grubość to musisz wyczuć, chodzi tylko o to żeby ciasto nie popękało, a czy będzie grubsze czy cieńsze............mało istotne.
lenna333, bardzo się cieszę, że pomimo tak młodego wieku udały Ci się roladki, muszę Ci się przyznać, że dla mnie najtrudniejsze było zwijanie, ale powiedz mi czy tych płatków śniadaniowych dałaś zamiast kokosu do masy?, pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów kulinarnych (ja w Twoim wieku nie umiałam dosłownie nic).
Nie ma sprawy tylko się tak zastanawiałam o co w tym chodzi, ale domyśliłam się, że to do gosi a nie do mnie, a może ktoś by wkleił zdjęcie w przekroju? ja robię bardzo rzadko to ciasto ( nie specjalnie przepadam za biszkoptowym, może kiedyś spróbuję z tego metrowca), pozdrawiam.
Ja robię taką kapustę, ale kiszoną, też z burakami i bez octu, jest pyszna.
Zrobię jeszcze raz te pączki, ale jak i tym razem mi nie wyjdą takie ładniutkie jak Twoje nutello, to chyba dam sobie z nimi spokój i będę kupowała w cukierni, zobaczymy, pozdrawiam.
Malena, nie prawda, u nas są pojemniki z twarogiem od 125g do 1 kg.