Łatwe, smaczne, atrakcyjne (bo ta pierzynka). Ja zrobiłam z gruszkami - bardzo smakowało.
Masa bardzo dobra, bardzo czekoladowa, delikatna. Zrobiłam do biszkoptu grzegorza: http://www.wielkiezarcie.com/przepis356.html, udekorowałam orzechami i rodzynkami w czekoladzie. Jedyne co (ale to moja wina, byłam nieostrożna), zrobiły mi sie grudki w budyniu i musiałam go przecierać. POLECAM!!!
Bardzo się cieszę, że smakowały!
Ciasto smaczne i stosunkowo proste. Dla niektórych może być zbyt mało słodkie, ale przecież można użyć większej ilości cukru do rabarbaru, albo... co ciekawsze podać ciasto z gałką waniliowych lodów lub bitą śmietaną.
Cieszę się bardzo, że smakowało! Stosunkowo często ją robię i wciąż wzbudzam zachwyt u biesiadników. Pozdrawiam!
Nawet nie wiecie jak mnie to cieszy! Smacznego!
Ta,k tak. emssa ma rację. Puszkę wkładamy do garnka z wodą i puszka ma być zamknięta! Woda musi ją przykrywać przez cały czas gotowania. To bardzo ważne!
W nazwie mają czosnkowe, więc wydawało mi się, że zainteresują jedynie tych, którzy lubią czosnek (a nawet bardzo lubią). To nie jest zestaw obowiązkowy dla wszystkich. Pozdrawiam
A do tego kremu nie można by użyć masła, zamiast margaryny? I jaką chałwe polecasz? Może być ze słonecznika, bułgarska?
Zrobiłam! Szybko i bez stresu (no przecież jest "na bank"). Jedyne do czego mogę się przyczepić to do tego, że mi się lekko przypalił u góry, ale to nie wina autorki przepisu, ba nawet nie moja, tylko mojego piekarnika... Z czasem na pewno go wymienię.
A, no i jak na prawdziwy boszkopt to (oczywiście dla mnie!) trochę zbyt mało puszysty. Ale nasączyłam go, przełozyłam bitą śmietaną, udekorowałam truskawkami i galaretką i jest ok. Pozdrawiam!
No i przypomniało mi się dzieciństwo... Takie szyszki były w naszym sklepie "cukierniczo - piekarniczym", na osiedlu. Mama nie pozwalała mi ich jeść, bo mówiła, że świństwo, a ja bardzo chciałam... No i teraz wreszcie po latach sobie pojadłam... Użyłam samych krówek (bez toffi), i też było dobre. A żeby nie przypalić masy włożyłam garnek do kąpieli wodnej. AA, i przy lepieniu szyszek co jakiś czas (co 5 szyszek?) biegałam umyć ręce, bo mi masa zastygała i nie chcialo się lepić. Wyszły naprawdę pyszne! Dzięki za przepis.
Wygląda naprawdę niczego sobie, dodałam jeszcze do teżejącej masy mandarynki z puszki i było super! Aha, i moim zdaniem biszkopt dobrze jest nasączyć,żeby nie był suchy. Ja wzięłam sok spod mandarynek i dolałam do niego odrobinę rumu (dla kontrastu). Naprawdę pycha!!! Lepsze następnego dnia. Dzięki za przepis! Latem zrobię z truskawkami...
A tak przy okazji. Ciasto drożdzowe chłodzone (a nie ocieplane, jak to się robi zazwyczaj)piekły już nasze babki. Wiem, że to nic odkrywczego, ale może kogoś zainteresuje. Zawijały je bodajże w lnianą serwetę i pakowały do miski pełnej zimnej wody i czekały aż... wypłynie. Było to tzw. ciasto topione. Czasem je robię, ma jedną zaletę - zawsze wychodzi! Mam nadzieję, że z tymi pączkami jest podobnie! Pozdrawiam autorkę przepisu, a Gujka z "kumplami": do supermarketu, na pączki oczywiście!
Czy można zastąpić płatki żelatyny żelatyną w proszku? Jeżeli tak, to jak to zrobić? Jeden płatek to ile łyżek żelatyny? No i jak to zrobić? U mnie od jakiegoś czasu nie ma tej żelatyny w płatkach, nie mogę jej kupić!
Biszkopt jest naprawde świetny, tylko trzeba uważać na temperature pieczenia. Ja trochę przesadziłam (ok. 180 stopni) i taki trochę podobny do murzyna górą wyszedł. Ale ładnie to przyciełam (jak juz sobie ostygł) i był bez zarzutu. Dobry przepis!