Jeśli dłużej niż przez 2 tygodnie nie jem lekkiej sałatki, jestem nieszczęśliwa. Autentycznie i permanentnie... do zjedzenia kolejnej lekkie sałatki. Może być sprawdzona, eksperymentalna, moja własna, "na chałupkach", jakakolwiek smaczna, która uśpi moje sałatkożerne kubki smakowe na kolejne tygodnie.
Tym razem w ramach testowania kolejnego dojrzałego sera żółtego wymyśliłam sałatę z kurczakiem. Bardzo smaczna, może macie ochotę przyłączyć się do degustacji? Myślę, że warto :)
Pierś z kurczaka oczyść, umyj, osusz. Pokrój w paski, oprósz solą, opanieruj w rozkłóconym jajku i zmielonych płatkach kukurydzianych. Usmaż z obu stron na rumiano na oleju. Osącz na papierowym ręczniku.
Sałatę umyj, osusz, porwij na mniejsze cząstki (jeśli nie masz czasu, użyj gotowej mieszanki sałat). Pomidorki przekrój na pół, papryczkę potnij w cienkie krążki.
Na talerz wyłóż porcję liści sałaty, posyp świeżo mieloną solą morską lub himalajską, ułóż cząstki papryki i pomidorów. Polej oliwą i sosem balsamico. Ułóż kotleciki. Posyp płatkami cienko startego twardego sera żółtego i uprażonymi na złoto ziarnami sezamu.
article
recipe
gallery
movie
