Ten przepis dostałam od ukraińskiej znajomej i z powodzeniem wykorzystuję go od lat, bo połączenie kruchutkiego ciasta z soczystą, pikantną wołowiną jest poezją smaku.
Rozpuszczamy margarynę.
Do 2,5 szklanki mąki dodajemy sól, cukier,alkohol, tłuszcz i gorącą wodę. Mieszamy, dodajemy jajko i całość zagniatamy, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Powinno być nieco rzadsze, niż na pierogi. W razie potrzeby dolewamy wody, lub dosypujemy troche mąki.
Smażymy czeburiki z każdej strony, aż będą rumiane, a rumienią się błyskawicznie. Proszę się nie obawiać, że mięso będzie surowe (o ile damy łyżeczkę cienko rozmarowanego nadzienia). Chrupiemy je koniecznie na gorąco !
Z powodzeniem można też czeburiki upiec w piekarniku, są smaczne i kruche ale ciasto juz się nie rozwarstwia w urocze pęcherze nadające im lekkości, zaletą jest to, że możemy je przygotować np. dzień wcześniej a potem tylko podgrzać.
Poniżej upieczone czeburieki:
Pyszne, z piekarnika, wołowinę marynowałam w lodówce 2 dni (wg WŻet), razem z marynatą zmieliłam i doprawiłam. Polecam :) A najlepszy był ten, co otworzył się jak muszelka podczas pieczenia :P
Dzisiejsze odkrycie/a: mąka ryżowa dodana do ciasta /1szkl./ i krupczatka /połowa szkl./ i 1 szkl. luksusowej + 3 łyżki oleju, reszta przepisowa.
2gie- farsz po zmieleniu podsmażyłam z pieczarkami.
Efekt rewelka - ciasto cieniutkie jak pergamin i mocne, farszu duużo napakowałam. Przed zlepieniem obłożyłam farsz plasterkami masła.
Piekłam w piekarniku /ok.180 stopni/.
Smosiu, jak długo piekłaś je w piekarniku? przymierzam się do nich.
Nie powiem, bo nie pamiętam - na oko, aż do przypieczenia ciasta /15 - 20 minut/. Na pewno trafisz w 10chę i będą idealne
Upiekłam i usmażyłam też. Piekłam przez ok. 30 min. 180 st.C II poziom grzanie góra-dół. Zrobiłam dość duże - 6 szt. Mięso dałam wieprzowe- szynka. Smakowały mi bardzo, choć zdania były podzielone. Będzie powtórka z innymi nadzieniami. Dziękuję za przepis. Oto zdjęcia - smażone i pieczone.