Zrobiłam placuszki. Są pyszne. Podzieliłam się przepisem na swoim blogu http://edytkawkuchni.blogspot.com/2013/06/placuszki-jabkowo-bananowe-z-konfitura.html
Zrobiłam bez żadnych dodatków i jak dla mnie wyszły zbyt mdłe. Następnym razem dam mniej daktyli, a więcej innych bakalii. Myślę, że trufle tylko na tym zyskają.
Po kolejnych próbach (piekę to ciasto przynajmniej raz na dwa tygodnie, a bywa, że co dwa dni), donoszę, że z mlekiem kokosowym (kupnym lub domowym) wychodzi absolutnie obłędne.
Piękny! Szkoda że zmarnowałam swój zakwas, ale chyba pokuszę się o wstawienie nowego, bo ten chleb kusi bardzo ;)
Hm... Rozpłaszczyć, nałożyć, zawinąć? Ewentualnie, rozwałkować cienko, nałożyć nadzienie pomiędzy dwa koła i zlepić brzegi. A może wypraktykujesz własny system :)
Rewelacyjny pomysł!!! Nareszcie nie będę mieć wyrzutów sumienia po zrobieniu soku!
Czy możesz opisać proces "nadziewania", bo miałam ostatnio z tym problemy :)
Makaron zdrowy i pyszny.
Zgadzam - się wiele twoich przepisów jest rewelacyjnych. Szkoda, że nie wszyscy się poznali na takim gotowaniu :)
To bardzo miłe, dziękuję!
Ja powiem, że naprawdę masz świetne przepisy... nie kolejny raz na forum jak zrobić pierogi ruskie, tylko w wafelkach... ten makaron to też zupełna nowość :) a muszę przyznać, że naprawdę wiele przepisów kolekcjonuję i robię :) Z Twoich też na pewno będzie kilka wypróbowanych. dziękuję i pozdrawiam :)
Blok wyszedł przepyszny i robi się go parę chwil.
Co prawda bardziej niż przemytniczy był to blok "ostatnia szansa wszelkich otrębów, orzechów i wiórków", co nie zmienia faktu, że jest świetny ;)
Ale piękne!
Aby nie okazać się nieuczciwa, informuję, co właśnie odkryłam. Powyższy przepis, który otrzymałam dawno temu od koleżanki i zdążyłam lekko zmienić i włączyć do naszego menu, przed chwilą znalazłam na jednym z moich ulubionych blogów kulinarnych. Tamtejszy wpis pochodzi z początku 2008 roku, więc ma szanse być pierwowzorem tego, któy znam ja. Tym bardziej polecam :)