Miło mi że smakowały polędwiczki:)na święta zrobię mały eksperyment,będą w sosie śliwkowym:) zobaczę co mi z tego wyjdzie.Pozdrowionka.
Faktycznie, smaczne te mięsko w sosiku, polecam.
Różyczko, ja oczywiście przejechałam nożem dookoła. Ale to było tak jak aebas powiedziała że to na pewno wina nie opłukanego groszku i kukurydzy, nie wiedziałam że to istotne. Człowiek sie całe życie uczy, dzięki za dobrą radę. Ja żelatyny też użyłam już doprawionej.Pozdrawiam serdecznie:)
Różyczko, kiedyś tombaliki rozwarstwiły mi się na przyjęciu dla mojej teściowej - to dopiero był wstyd i od tamtej pory, po jej stwierdzeniu, że dobra gospodyni wie co robić aby wszystko było jak trzeba nauczyłam się. A żelatynę podpowiedziała mi bratowa męża :)))) zawsze się udaje i jest świetna
Aebas,ja zawsze nawet do sałatki,płukam na sitku groszek i kukurydzę,dzięki za informację o żelatynie nie wiedziałam że jest żelatyna z przyprawami:) na pewno kupię.
Dycho na drugi raz przepłucz kukurydzę i groszek przegotowaną, ciepłą wodą. Coś jest w zalewie, co nie bardzo dobrze łączy się z żelatyną. Ja do takich tombalików (tak nazywają się u mnie w domu) używam żelatyny z przyprawami Oetekera - jest świetna
Miło mi bardzo:) Pozdrawiam!
Trzeba dobrze przejechać nożem na około:))
Całkiem ciekawa przekąska, tylko ciężko wyjąć było z pojemniczków, trochę mi się porozwalało od spodu:)) Oto ona
Ja już się napaliłam na tą karpatkę przy najbliższej okazji..:) wygląda wyśmienicie, zreszta jak wszystkie Twoje wypieki:)..szkoda tylko, że mam tak mało czasu, robiłabym częściej...pozdrawiam
Obi dzisiaj się poświęciłam dla Ciebie:)) powiem że w smaku to samo! co kluski ukosne:) tylko wygląd inny.Pozdrowionka
Cieszę się Barko że kluski mojej prababci przypadły Ci do gustu:) Pozdrawiam
Różyczko-kluseczki są naprawdę wyśmienite.Wszystkie twoje przepisy już dałam do ulubionych.Teraz mam się czym popisać przed rodzinką .Pozdrawiam
Też skorzystałam z tego przepisu przygotowując niedzelny obiad. Jedzonko pyszne, tanie i niezbyt pracochłonne. Tylko wybrałam chyba zbyt dorodne okazy ziemniaków i musiałam piec prawie 1,5 godziny. Ale warto było, polecam i dziękuję za przepis, który jeszcze nie raz wykorzystam :)