To piekła moja babcia, keksówka była głęboka, wymiarów nie znam! ja będę piekła dzisiaj w swojej, to podam Ci wymiar i zrobię fotkę:)
Upiekłam ciasto ,jest bardzo dobre,przełożyłam go powidłem i polałam czekoladą.Mam jeszcze jedno pytanie w jak dużej keksówce piekłaś bo z mojej część ciasta wypłynęła.
No wiec, aby uzupelnic moja poprzednia wypowiedz, dodam tylko ze: poczytalam troche o zelatynie i jej wlasciwosciach i takie wnioski mi sie nasunely - zelatyny rozpuszcza sie w okolo 50°C, Podgrzewana do powyzej 80°C ulega hydrolizie i im wtedy dluzej jest ogrzewana tym bardziej traci wlasciwosci zelujace. Jezeli podgrzewacie moment utrzymujac ja ponizej 80^C (poczatek gotowania to okolo 70°C) nie powinno to zelatynie zaszkodzic. Tyle wyczytalam i na tym koncze ten wywod Odezwalam sie w ogole gdyz twierdzenie, ze zelatyne mozna gotowac (co mozna rowniez zrozumiec jak dluzsze gotowanie a nie zagotowanie, w temperaturze wazszej niz 80°C) jest twierdzeniem blednym i wprowadzajacym w blad.
Od dzisiaj oszczedze sobie takich uwag pod Twoimi przepisami Rozyczko bo moja chec pomocy i rozjasnienia faktu zostala tu odebrana jako krytyka co moim celem nie bylo. To na tyle.
Ja też zrobiłam dziś na obiad! Bardzo wszystkim smakowały. Super przepis.
Zrobiłam dzisiaj na obiad i muszę powiedziec, że były ...... pyszne. Polecam i pozdrawiam autorkę przepisu
Chcę szwagierce i jej męzowi -( młode małżeństwo) zrobić sernik w prezencie na święta, myslałam o mniejsze formie, mam taką w kształcie serca; korzystając z powyższego przepisu raczej musiałabym chyba zrobić z połowy porcji? a może podwyższyć formę tekturką? wyszedłby sernik - torcik; ten wygląda smakowicie,
Dziś kupiłam sztuczny, płynny i dokładnie wg przepisu robiłam, bardzo smaczne, własnie jeden jeszcze lezy przede mną i zaraz go skonsumuję; reszta zastyga, część juz w blaszanym pudełku. Dzięki za przepis, pozdrawiam
Dziękuję za radę,(rodzynki były wilgotne) teraz wiem co zrobiłam zle.Sernik wyśmienity PYCHA.
Czy rodzynki po umyciu były suche? jeżeli tak to dziwne że opadły,następnym razem proszę,obtoczyć leciutko w mące miło mi bardzo że smakował.
Piękne pierniczki:)dawałaś sztuczny czy prawdziwy,pytam bo jestem ciekawa czy wyszły miękkie.
Różyczko droga dziękuję za przepis Serniczek pycha ,tylko proszę podpowiedz mi dlaczego w moim serniku rodzynki opadły na spód??
Basiu,bardzo smakowity Twój bananowiec,miło mi że smakował,koniecznie muszę zrobić na Święta,bo już dawno nie robiłam:) Pozdrowionka.
Beatko,dzwoniłam do babci z zapytaniem o tą żelatynę:)babcia powiedziała że odkąd używa żelatyny,zawsze moment ją gotuje,bo właśnie tak było w dawnych przepisach,a teraz robi to z przyzwyczajenia.Galareta się ścina zawsze,Ty masz rację Beatko ,kiedyś żelatynę gotowano,więc teraz wiem po kim to mam,jak ktoś się boi że mu się nie zetnie:)niech nie gotuje,tylko rozpuszcza,myślę że już sobie wszystko wyjaśniliśmy,bardzo Ci dziękuje za cenną informację.Glumando,Tobie też dziękuję,mrozimy nadmiar nóżek i zawsze też mama jak wrzuca zamrożoną do garnka ,to wszystko gotuje i nalewa do salaterki od nowa.Jak ktoś ma ochotę dyskutować o tym czy żelatynę gotujemy czy nie ,zapraszam do otwarcia wątku.Pozdrowionka dla wszystkich