A mi sie wydaje i to pisałam ze 100 x albo i wiecej, ze babek nie uciera sie mikserem tylko jak muffinki rózgą załomotać i po sprawie.........nie ma zakalca.
Nie jestem żadną kucharą ale tak po latach.........Krysiu co Ty na to ???
Chlebuś 1 klasa. Bardzo dobry. Urósł wielgachny:) Ale musiałam troszke płynów dolać.
Dałam orzechy i siemie lniane. I bardzo treściwy. Dziękuję za przepis.
Sledzie przepyszne......od soboty to sie już konkretnie przegryzły.
Teraz spróbowałam. Pycha delikatnie słodko-kwasne.
I mało przy nich roboty.
Mggi dzieki za przepis :)
He, he, he wyskoczył mi brownies z malinami :) Też pychota.
Iza ja sie nie poddaje ..........teraz wiem o co chodzi i zrobię po swojemu.
Na razie to z takich klusków to robiłam jak na pyzy tzw. szare ale bez maki absolutnie.
Zgadza się ......wiem też ,że mąka ma rózną chłonność. Ja akurat miałam typ 550 może powinna być 650 ? Ale pomimo to dopiero przy 2 szklance mąki coś tam sie ukształtowało. Kasza manna też zabiera duzo wilgoci.
No nie wiem może kto inny zrobi i powie czemu mi nie wyszło ?
No bez żartów.......przecież robiłam.......15 dag mąki to jest nic.......
Przecież to się rozpłynie w wodzie?
Mówimy o surowych ziemniakach a nie ugotowanych.
A ziemniaki też nie mam z rodzaju bardzo wodnistych.
Ja ponawiam Pani Izo pytanie na temat klusek ?
Zrobiłam w sobote.....no cóż........ szału nie ma ale dość dobre i zawsze to jakaś odmiana na karkówke.
jakoś mi nie pasowało.....coś za długo jak na schab :)
Swoja drogą spróbuj może kiedyś na parze......pare minut a soczysty i pyszny.
Proszę zweryfikować przepis......ponieważ nie wiem jak sie Pani udało zrobić takie kluski.
Niestety u mnie wszystko się rozpłynęło........
Pomimo iż odsączyłam wodę z ziemniaków i dałam na poczatek pół szklanki mąki i kasze .....rozpłynęło się. po ciągłym dosypywaniu mąki (wyszło jakies ze 2 szklanki w końcu) i tak kluski nie wyszły.
Po fakcie niestety przejrzałam inne przepisy.
Są jajka i duża ilość mąki (np. na 1,2 kg ziemniaków - 4 szklanki mąki)
Acha a ponieważ posiadam właśnie specjalne sitlko do tych klusek i wychodza one króciutkie tym bardziej ciasto powwinno być gęste a Pani pisze wprost przeciwnie.
Musiałam ugotować kasze.........
Aaa w ten sposób....ja inaczej robie. Najpierw wywar z warzyw gdy są pótwarde wyciągam z gara i wrzucam wołowine. Gdy warzywa przestygną ścieram na tarce i przesmażam a gdy wołowina miękka wtedy je dodaje. No ale każdy ma swój sposób :)
Iwcia, ale troszke nie rozumiem.....dlaczego gotujesz 2 garnki oddzielnie ?
Nie można od razu? Jest tu jaki ukryty niuans ?
Ja też podobnie i też bez ogórków i ziemniaków za to garść kapusty kiszonej i robię zacierki takie z deski rzucane.
A i na łyżce smalcu przesmażam dużooo papryki słodkiej w proszku i wędzonej.
Pycha ta zupa. Robię wielki gar i wsadzam w słoiki bo kupa roboty przy tym jest ale warta świeczki
Smażenie + 1,5 h duszenia na patelni na 40 dkg pokrojonych medalionów ze schabu ?????
Nie wiem ale mam wrażenie, ze to suche jak wiór bedzie.
1,5 godziny to ja dusze starą wołowinę....
Ja to bym nic nie smażyła......z taką ceną za polędwice wołową to na surowo bym wciagnęła ze strachu, że spale .
Choć ja wiem..........sąsiad ma takie fajne, wypasione krówki.......
A porady super.....dzieki!