Wspomnienie wakacji i jego smaków.....
Zaczynamy spacerując po wioseczce mojej mamy, zwieńczonym obfitym obiadkiem z pieczonymi pod boczusiem przepiórkami, koniną, wołowiną i tielles.....Następnie jadąc na plażę około 40km od mojej mamy, robimy zakupy na hali targowej w Narbonne - oczy biegają po wszystkich stoiskach:), plaża B.szeroka i niesamowite ,,zagęszczenie"ludzi.....Katedra w Beziers i widok kanału, uliczki i pora obiadowa, w nagrodę po spacerku ostrygi....Wycieczka do Barcelony i obowiązkowo dla syka-Camp nou stadion oraz przejazd nad ulicami, kolejką widokową, na koniec fale na plaży w Badalonie:)......W pochmurny dzionek wycieczkowaliśmy po dwóch prześlicznych miasteczkach (La Coucertoirade i Saint-Guilhem-le-desert) położonych w górach i zajechaliśmy nad czerwone jezioro (Lac du Salagou)....i na koniec zdjęcia ulubionej, najbliższej i najczęściej odwiedzanej plaży w Portiragnes-plage:)
Świetne zdjęcia z przepięknych miejsc
Miło mi, że zajrzałyście na moje wakacyjne wspominki i że się podobało. Trudno było wybrać kilka zdjęć z tego co napstrykałam w każdej przemierzanej, urokliwej uliczce i każdy kąt coraz ładniejszy....:))
Smosiu, lepiej zatęsknić i mieć do czego wracać....ale jest taki plan, że jak wreszcie M wygra w tamtejszego totka (zawsze puszcza choć raz podczas pobytu) to kupimy dom w Narbonne-plage.....Mmmmm Fajne marzenie:))
Piękne widoki i cudowne miejsca...Aż trudno oczęta oderwać :)
Iwciu ! Super focie i wspomnienia, fajnie ,że z nami się podzielilas
Dziękuję Dziewczyny:) Cieszę się, że ,,spacerowałyście" moimi wspominkami:))
Ąż się w głowie kręci od widoków i przysmaków.
smakosia (2015-09-14 13:48)
Ale uczta dla oczu! Super relacja. Mieliście wspaniały urlop - wszystkiego po trochu, bo i rodzinne spotkania, i zwiedzanie, i lokalne zakupy... Ech, super!
Dziękuję, że zabrałaś nas w te swoje wspomnienia.