2,5 litra wody;
30 dkg wędzonego boczku;
30 dkg kiełbasy wędzonej;
1 duża cebula;
15 - 20 dkg pieczarek;
2 garści suszonych grzybków ( polecam podgrzybki );
żur ( w moim przypadku słoik o pojemności 750 ml );
5-6 sporych ziemniaków;
4 ząbki czosnku; liść laurowy; 3 ziela angielskie; sól, pieprz;
2 łyżki smalcu.
Dodatkowo wg uznania jajka gotowane na twardo lub kiełbasa w kawałku.
Suszone grzyby zalać litrem wrzątku, przykryć i odstawić na kilka godzin. Ja z braku czasu moczę je tylko godzinę i też miękną.
Grzyby pokroić na mniejsze kawałki i wraz z wywarem przelać do większego garnka. Dolać 1,5 l. wrzątku. Gdy zacznie wrzeć, włożyć boczek, zmniejszyć ogień i gotować ok. pół godziny.
W osobnym garnku ugotować ziemniaki. Kiełbasę pokroić w kostkę, pieczarki w plasterki a cebulę drobno posiekać. Na patelni rozpuścić łyżkę smalcu. Podsmażyć na nim kiełbasę, dodać cebulę i i zrumienić ją.
MNiam!Uwielbiam żurek i właśnie gotuję choć mój przepis jest bardziej light-z rozsądku li i jedynie ,bo znacznie bardziej podoba mi się Twoja wersja.Jeśli zaś chodzi o zakwas to z braku stosownej knajpy w poblizu kupuję gotowy w butelce ale w sklepie bio.Dziś 1x użyję żuru krzętle- zobaczymy.
mmm brzmi pysznie...mam wywar z gotowania szynki i właśnie podsunęłaś mi pomysł na pyyyszną, rozgrzewającą zupkę!
Żurek to moja ulubiona zupa!!!Jak tylko mnie najdzie na kwaśne, to juz wiem co ugotuję:P Postanowiłam wiec wypróbowac Twój przepis i.....nie zawiodłam sie!!!!żurek wyszedł pyszny, na bogato, jedynie co zmieniłam, to osobno ugotowałam ziemniaki, bo lubie sobie je zupką zalać.Przed chwila zjadłam talerz i nie moge sie ruszać!!!!Ale to było dobre!!
Dzięki i pozdrawiam!