Przygotowanie:
1) Biszkopt:
Ubić pianę z 6 białek. Dołożyć cukier puder i dalej ubijać do sztywności. Wymieszać żółtka z 3 łyżeczkami wody i 2 łyżeczkami octu. Wlać do piany. Dołożyć przesiane z proszkiem obie mąki, delikatnie wymieszać całość. Upiec w wysmarowanej tłuszczem i wysypaną bułką tartą tortownicy. Czas pieczenia: 45 minut. Temperatura: początkowo 180 stopni, po 20 minutach podkręcić do 200 stopni.
2) Krem:
Z 0,5 litra mleka odlać 0,5 szklanki i w tej ilości rozmieszać mąkę ziemniaczaną z cukrem kryształem. Pozostałe mleko zagotować. Gotujące się mleko zestawić z palnika, wlać rozpuszczoną mąkę energicznie mieszając. Utrzeć masło z cukrem waniliowym na jednolitą masę. Stopniowo dodawać, stale ucierając, po łyżce budyniu. Masę wymieszać z rodzynkami.
3) Polewa:
Czekoladę z pozostałymi składnikami rozpuścić na parze.
4) Przełożenie i dekoracja:
Biszkopt przeciąć na pół. Nasączyć krążki mocnym naparem z herbaty. Posmarować pierwszy konfiturą i masą budyniową, nakryć drugą częścią. Całość posmarować polewą i udekorować wiórkami kokosowymi. Ewentualnie wykonać napis tortowymi pisakami.
Komentarz:
Ten tort był wielkim sukcesem. Jest to przepis w 100% autorski, nigdzie wcześniej nie publikowany. Przyśnił mi się w nocy. Tort magistra zrobiłam dla mojego chłopaka z okazji szczęśliwej obrony jego pracy magisterskiej. Nie wiem czy bardziej cieszył się z piątki, czy z tego tortu, który naprawdę wart był każdej minuty włożonej w niego pracy.
Biszkopt użyty do tego wypieku zawsze się udaje. Zamiast gotować własny budyń, można użyć gotowego budyniu z torebki o smaku waniliowym lub kremu do karpatki.
artykuł
przepis
galerię
film
