tort bezglutenowy

Tort wykonałam dzisiaj na urodziny mojego narzeczonego - bezglutka :)

Jest pasjonatą samolotów, mam nadzieję, że mu się spodoba ( i że będzie smakowało, Wam również ) :)

Biszkopt:

- oddzielamy białka od żółtek

- białka ubijamy na sztywno, dodajemy powoli cukier, ciągle miksując

- dodajemy po jednym żółtku, ciągle miksujemy

- mąki przesiewamy z kakao i proszkiem do pieczenia

- powoli, porcjami  dodajemy do masy jajecznej mąkę z kakao i proszkiem, delikatnie mieszamy drewnianą łyżką

- dodajemy olej oraz wodę

- ciasto wylewamy do nasmarowanej masłem/margaryną blachy i obsypanej bułką tartą bezglutenową (u mnie średnica 30 cm)

- pieczemy ok 30-40 min. w 170 stopniach.

Biszkopt najlepiej wykonać dzień wcześniej, aby łatwiej się go przekrawało.

Ja upiekłam dwa biszkopty, każdy podanej obok ilości składników. Każdy biszkopt przecinamy na 2 krążki.

Masa śmietanowa:

- w 1/2 szklanki wrządku rozpuszczamy 4 łyżeczki żelatyny, nie gotujemy !

- mocno schłodzoną śmietanę ubijamy na najwyższych obrotach aż zacznie być sztywna

- dodajemy porcjami cukier waniliowy, ciągle ubijając

- schłodzoną, ale nie ściętą żelatynę wlewamy porcjami do śmietany, ubijamy jeszcze ok 2 minut, aż śmietana będzie sztywna.

Wykonanie tortu:

- nasączyć kompotem kążki boszkoptu

- kładziemy krążek biszkoptu

- na niego rozprowadzamy część masy śmietanowej (w nią wtykamy dobrze odsączone wiśnie, nie dajemy za dużo masy, żeby tort był stabilny)

- przykrywamy drugim krążkiem biszkoptu (smarujemy ten krążek od góry dżemem wiśniowym)

- rozprowadzamy na kążek z dżemem masę śmietanową, ścieramy na nią na drobnych oczkach czekoladę

- kładziemy trzeci kążek biszkoptu

- smarujemy go masą śmietanową, wtykamy w nią wiśnie

- przykrywamy ostatnim biszkoptem, wstawiamy do lodówki.

Polewa czekoladowa:

- do garnuszka wlewamy 2 łyżki mleka, kładziemy garnuszek do większego garnuszka z wodą, postawionego na palniku, podgrzewamy ale nie gotujemy

- dodajemy pokruszoną czekoladę (do garnuszka z mlekiem) mieszamy i pilnujemy żeby się nie zagotowało, gdyby masa byłał zbyt twarda, dodajemy 1 łyżkę mleka, mieszamy aż czekolada się rozpuści

- długi nóż moczymy na chwilę w gorącej wodzie, wycieramy do sucha

- wyjmujemy tort z lodówki

- wylewamy czekoladę na wierzch tortu, rozprowadzamy ją gorącym nożem.

Boki tortu smarujemy pozostałą masą śmietanową, dowolnie dekorujemy, wkładamy do lodówki na 3-4 godziny, przechowujemy również w lodówce.

SMACZNEGO !