Obok podałam składniki na dość mały tort (potem ciasto dzieli się na 6 części, więc wychodzi mało ) Taki jak ten na zdjęciu jest zrobiony z podwojonych składników (jajek możesz dać 6-7 zamiast 8)
Pewnie widzieliście już tort tęczowy w internecie i przepis, ale mój jest trochę inny. Mojej rodzince smakowało :)
Białka odzielamy od zółtek i ubijamy na sztywną pianę z szczyptą soli. Pojedynczo dodajemy żółtka, potem cukier.Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i dodajemy na przemian z wodą i olejem.
Ciasto dzielimy na 6 części i wlewamy do osobnych miseczek. Teraz dodajemy barwniki-czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski i fioletowy (czerwony +niebieski). Jeżeli używasz do barwienia kiesiel, to sprawdź czy granulki nie są za duże, bo się nie rozpuszczą ( możesz je rozgnieść łyżką na tacy )
Każdy kolor odzielnie pieczemy w tortownicy lub prodiżu ok15-20 min. (Ja piekłam w dość starym prodizu do którego mam zaufanie i wyszło dobrze-piekłam ok 20 min.)
Kolorowe placki ukłądamy po kolei na sobie i przekładamy kremem. Kolejność od dołu : fioletowy, niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy, czerwony. Powinno to wyglądać mniej więcej tak :(sorry za kiepską jakość zdjęć, ale niektóre są robione telefonem )
Boki i górę tortu pokrywamy kremem. Boki możemy obsypać wiórkami kokosowymi, ale nie koniecznie. Górę dekorujemy posypką i bezami z kremu wokoło. Wstawiamy do lodówki na noc.Efekt :
Smacznego ;)
kajti - kiedyś tam rzucił mi się na oczy ten przepis z twojego linku, ale to co tu podałam to całkowicie moja odmiana, że tak powiem :) A ostatnio myślałam nad jakimś ciekawym ciastem na urodziny.. i to mi wpadło do głowy, bo takie nietypowe ;)
balbinka- żółty kolor mi się trochę zzakalcował, ponieważ piełam go pierwszego, i moim błędem było to,że położyłam na niego następny, i się "sparzył" bo był jeszcze ciepły. Też myślałam o biszkopcie, ale jakoś tak...nie wiem. Po prostu jestem zwolenniczką przekształcania na najróżniejsze sposoby innych przepisów ;) A przepis na cisto z olejem i oranżadą miałam gdzieś pod ręką i w sumie jakoś nie pomyślałam. Może następnym razem ...
joana30 - a podczas wlewania warstwy się nie zmieszały? To też mogłoby być ciekawe :)
Widzialam ten przepis w gazecie ostatnio ciekawy przepis
ciasto tulipan : (jak babka tyle że kolorowa)
http://www.wielkiezarcie.com/recipe36758.html
http://www.wielkiezarcie.com/recipe22652.html
frich w "zebrze" warstwy się nie mieszają i wychodzi fajne ciasto w paseczki. Wylewa się na zmianę po troszkę masy jasnej i ciemnej. Coś podobnego jak tulipan jaki pokazała Ewelinka:)