Co by tu o sobie...? Hmm... Ja to ja, proste. Niby ekonomistka, a dusza daleka od tego na kilometr, albo i 100 kilometrów. Niby wiem o co chodzi w całej tej naukowej bajce, ale i zgłębiać tej wiedzy mi się nie chce... Wychodzi więc na to, że to jednak nie moja bajka... Z zamiłowania... Może dusza niespokojna? Lubię ciastować, ciastkować i cukierniczyć, gotować... jak muszę to nie umieram na starcie, ale bliżej końca. I tak o właśnie :)
A co byście chcieli wiedzieć? To Wam powiem, a jak :)