Danie może być na obiad jak również na kolację - uwielbiane przez dzieci!
200gr wędzonego łososia (może być też pstrąg) bez ości, paczkowany w plastrach.
Jedna duża lub nawet dwie garści szpinaku (mrożony lub świeży - krojony),
sos beszamelowy,
1-2 ząbki czosnku,
sól, pieprz, gałka muszkatołowa,
makaron tagliatelle - najlepiej świeży ale może być też suchy,
ser parmezan lub inny twardy do posypania.
Rezerwujemy 3 palniki: 1- wstawiamy makaron
2 - na sos beszamelowy, chyba, że mamy gotowy i 3 - wok lub rondel do smażenia.
W rondlu lub woku podsmażamy chwilkę (około 2 min) na niewielkiej ilości tłuszczu pokrojonego łososia w kostkę lub paski, dodajemy i dusimy około 3-4 min. rozmrożony szpinak (ja rozmrażam w mikrofali), a następnie wcześniej przygotowany sos beszamelowy. Na końcu wyciśnięty czosnek i dusimy przez około 3 min.
Dosmaczamy ostrożnie, bo łosoś jest dość mocno słony!
Makaron gotujemy wg przepisu na opakowaniu, odcedzamy i hartujemy w zimnej wodzie. Podajemy z gotowym sosem i tartym serem.
Mój sos beszamelowy do tego szpinaku:
0,5 litra mleka, 1 łyżeczka masła, szczypta soli, pieprzu i gałki muszkatołowej zagotowuję. W miseczce rozpuszczam 2 łyżki mąki pszennej w odrobinie mleka (musi być rzadkie) i wlewam do gotującego mleka. Dodaję 2 ząbki czosnku (potem już do nie daję) i mieszam jeszcze przez około minutę. Sos powinien być konsystencji lejącego kisielu, jeśli jest za gęsty - dodać mleka.
Najczęściej zaczynam od robienia beszamelu, bo podsmażenie łososia i szpinaku zajmuje dosłownie chwilkę.
Na samym końcu gotuję makaron, który potrzebuje 1-2 min - jeśli jest świeży.
Smacznego!
Chciałbym się dowiedzieć czy ten łoś to ma być wędzony na zimno czy na gorąco?
Znaczy łosoś
Raczej nie ma to znaczenia, bo i tak trzeba go podsmażyć, chyba, że jest różnica w smaku ale ja nie mam pojęcia. Ja używam w plastrach, paczkowanych po 200gr.
Raczej ma to znaczenie, ponieważ łosoś wędzony na zimno i na gorąco to dwa różne smaki, dwie różne konsystencje mięsa, etc.. Sprawdź czego konkretnie używasz i doprecyzuj przepis, bo chętnie skorzystam.. Pozdrawiam.
Nie mam pojęcia, nigdy nie wczytywałam się na opakowaniu czy łosoś jest wędzony na zimno czy na ciepło, w każdym razie kupuję go w plastrach. Myślę, że mimo to można wypróbować oba warianty i wybrać ulubiony. Kiedyś robiłam też ze świeżym ale brakowało mi "dymku" i soli w potrawie, w sumie był niezły..