W Sushi zakochałam się już ponad rok temu. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale podobno tak to już bywa z tym daniem. Niestety, w restauracjach Sushi jest bardzo drogie. Ku mojej uciesze stwierdziłam, że przy robieniu go w domu, oszczędzam conajmniej 80% tego, czego nie wydam na jedzenie w sushi barach:) Zabawa jest przy tym przednia, a efekty tej niezbyt wyczerpującej pracy
BARDZO wdzięczne!
- Jeżeli potrzebujemy ryżu na np. 2 porcje maków, czyli 12 kawałków /to są maki http://wierzba.wzks.uj.edu.pl/~wydra/sushi/sushi%20maki.jpg/ odmierzamy pół szklanki- 100 ml.
- Wsypujemy ryż na sitko i kładziemy pod kranem. Musimy go bardzo długo płukać. Ja zawsze zostawiam go pod bieżącą, zimną wodą i idę robić coś innego. Prawidłowo opłukany ryż powinien ociekać czystą, przeźroczystą wodą /a nie białą/
- Wrzucamy ryż do garnka i zalewamy wodą w proporcjach 1 do 1,3, czyli w tym przypadku 67 ml. Przykrywamy szczelnie przykrywką i wstawiamy na gaz. Przez cały czas gotowania nie otwieramy przykrywki, nie mieszamy. Od momentu zagotowania, gotujemy ryż na malutkim ogniu przez 15 minut. Po tym czasie wyłączamy gaz i zostawiamy przez kolejne 15 minut na kuchence.
- Gdy już minie ten czas, przerzucamy ryż do drewnianej miski i przykrywamy wilgotną ściereczką. Powinien łatwo odchodzić od garnka, a cała wodą wchłonąć w ryż. Jeżeli ryż się przykleja, to jest to nauczka na przyszłość, że albo garnek był za cienki, albo ogień był zbyt duży.
- W tym czasie bierzemy szklankę i wlewamy do niej 3 łyżki stołowe octu, czubatą łyżeczkę cukru i 1/3 łyżeczki soli /chyba że ktoś woli bardziej słony ryż/. Wszystko dokładnie mieszamy aż się rozpości.
- Taką mieszankę dolewamy do ryżu i mieszamy. Zgodnie z zaleceniami specjalistów, powinien on ostygnąć zanim zaczniemy z niego formować maki albo nigiri. Ja nigdy na to nie czekam i zawsze nakładam go jak jest jeszcze całkiem ciepły- oby oczywiście nie parzył w palce ;)
- Przy nakładaniu ryżu na glon do maków, albo formowaniu kuleczek do nigiri musimy mieć wilgotne, nie mokre ręce, by ryż się do nich nie przyklejał. W tym celu najlepiej moczyć czubki palców jednej ręki i pocierać nimi o drugą rękę.
- Powodzenia!