Ciastko jest bardzo proste i ma dość oryginalny smak.
Odlewamy 2 szklanki mleka, dosypujemy cukier i cukier waniliowy i zagotowywujemy. Miksujemy pozostałą część mleka z jajkami (całymi), mąką i wlewamy na gotujące się mleko (to poprzednie z cukrem :-) Intensywnie mieszamy a przy odrobinie szczęścia nie powinno się przypalić i powstanie pachnący, żółciutki budyń. Osobiście przypala mi się za każdym razem ale nie zrażam się i smaku ciasta też mi to nie psuje.
Odstawiamy budyń do ostygnięcia. Kiedy już jest zimny, dodajemy miękkie masło i miksujemy. Następnie dodajemy 200g wiórków i dalej miksujemy. Powinna powstać w miarę jednolita masa. W miarę bo kokosa nie da się - i nie powinno - rozmiksować.
W blaszcze układamy jedną warstwę krakersów, na to masa, druga warstwa krakersów, znów masa i na koniec tą odrobiną nadprogramowych wiórków posypujemy całość. Blaszka taka zwykła 20x40 albo dwie keksówki. Na noc do lodówki. Najlepsze jest następnego dnia jak już krakersy zmiękną. Smacznego
zebra (2004-07-25 18:44)
rewelacja - polecam, u mnie znika w zastraszającym tempie a wszyscy chcą przepis.