10 dag margaryny
25dag miodu
15dag cukru
2 łyzeczki przyprawy do pierników
2 łyżki kakao
60dag mąki
łyżka proszku do pieczenia - płaska
2 jajka
szczypta soli
lukier:
50dag cukru pudru
sok z całej cytryny
do ozdoby cukierki, perełki, pisaki, barwniki i sporo fantazji
Ponieważ juz niedługo przyjdzie pora na pieczenia pierniczków postanowiłam podzielić się swoim doskonałym przepisem, mam go z jakiejś gazety, nie wiem jakiej bo wycięłam sam przepis, pierniczki te zdobią moją choinkę, stół świateczny i prezenty dla bliskich już 10 lub 11 lat
Rozpuścić w garnku na małym ogniu stale mieszając masło, miód, cukier, kakao i przyprawę do pierników - masę raz bardzo krótko zagotować i odstawić by wystygła
mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą i wraz z jajkami dodać do masy i zagnieść krótko do całkowitego połączenia składników
zagniecioną kulę zawinąć w folię alu i pozostawić w temp. pokojowej na noc u mnie zwykle leży około doby
ciasto rozwałkować na grubość okolo 3 mm i wycinać pierniczki foremkami w tych które mają zawisnąć na choince lub slużyć jako bilecik wykałaczką zrobić dziurkę
piec na blasze wysmarowanej tłuszczem lub wwyłożonej papierem około 15 minut w temp. 200 stopni, po upieczeniu zdjąc z blachy za pomocą noża i polożyć na płaskiej powiezchni do wystygnięcia około 10-15 minut, po tym czasie są już twarde i nie grozi im zniekształcenie.
Lukier do mmiseczki wycisnąć sok z całej dość dużej cytryny, wsypać cukier puder wymieszać wszstko na gładką masę pałką do ucierania ciasta gdy masa jest zbyt gęsta dodać kilka kropel wody najlepiej za pomocą łyżeczki od herbaty
Pierniczki najlepiej upiec około 3-4 tygodni przed świetami i przełożyć do metalowej puszki, kilka dni przed świetami wyjąć z pjemnika polukrować i znów schować na 2-4 dni - oczywiście mozna wszystko zrobić jednego dnia tylko wówczas pierniczki na choince stwardnieją i nie będą nadawały się do jedzenia, jesli robimy je na ostatnią chwilę co mi się również zdażało muszą być koniecznie przechowywane w szczelnie zamknietym pojemniku, jeśli są robione wcześniej mogą zdobić stół przez cały okres świateczno-noworoczny i nic im nie będzie. ostatnimi laty przy ich produkcji pomaga mi córeczka i jest to wspaniała wspólna zabawa.
Z podanego przepisu wychodzi około 70-80 ciasteczek w zalezności od wielkości foremek, ja zawsze część wieszam na choince, na części piszę imiona i przyczepiam do prezentu - taki słodki bilecik do schrupania po otwarciu prezentu a reszta przeznaczona jest do bieżącej konsumpcji.
Smacznego ! ! !
A czy później miękną ? I czy mogę je przechowywać w plastykowej puszce?
jeśli zrobisz tak jak opisałam w przepisie to przez całe świeta i po również bedziesz się cieszyć mięciutkimi pierniczkami, ważne aby jak najszybciej po wystudzeniu przełozyć je do zamkniętego pojemnika (metalowej puszki lub plastikowego pojemnika na zywność) i następnie po polukrowaniu później mogą już leżeć na talerzyku i wisieć na choince - u mnie w domu zjada sie najpierw te z talerza a później ogołaca choinkę tak aby było mniej do rozbierania