Przepis pochodzi z Belgijskiego filmu "Człowiek pogryzł psa".
Tłumaczy go tam główny bohater - zabójca, na codzień borykający się z problemem utylizacji zwłok.
Ten drink służy jednocześnie jako gra.
Kostka cukru służy za balast. Oliwka to "mały grześ", którego należy do balastu przywiązać.
Tu jest oliwka
- a to jest cukier
Ważne jest żeby dobrać taki rodzaj oliwek który wypływa na powierzchnię ;)
Do wysokich szklankek wlewamy gin i tonic. Każdy z pijących szykuje swego Małego Grzesia.
Na sygnał wszyscy wrzucają Grzesie do szklanek.
Następnie zawodnicy melancholijnie przyglądają się jak cukier się z wolna rozpuszcza.
Ten, kogo oliwka wypłynie pierwsza - stawia następną kolejkę ;)
egeria (2007-10-01 19:37)
Bardzo ciekawy przepis - wrzucam do ulubionych.