500 g dużych rozmrożonych krewetek ( obranych)
120 g masła
5 ząbków posiekanego czosnku
pęczek szczypiorku ( posiekany )
pęczek pietruszki (posiekanej )
1/4 szklanki wytrawnego białego wina
sok z 1/2 cytryny
sok z 1/2 limonki
sół
pieprz
1 łyżeczka papryki słodkiej
4 kromki ulubionego pieczywa (u mnie chleb razowy z rodzynkami )
Sklarować masło. W małym rondelku rozpuścić je na małym ogniu. Nie mieszać. Z powierzchni zebrać białą pianę. Przecedzić masło przez gazę. Mleczny osad z dna rondelka użyć do posmarowania kromek chleba.
Na dużej patelni znów podgrzać masło, na średnim ogniu, dodać czosnek i smażyć mieszając aż bedzie miękki ale nie brazowy. Dodać krewetki, szczypiorek wino i sok z cytryny i limonki. Podgrzewać mieszając aż krewetki stawardnieją i staną się różowe i nieprzezroczyste. Nie rozgotować.
Przed podaniem dodać posiekaną pietruszkę przyprawić solą, pierzem i papryką słodką. Podawać z lekko zapieczonym pieczywem.
Smacznego
Chętnie wybróbuję, uwielbiam krewetki :) Piszesz o dużych krewetkach, ale na zdjęciu są chyba małe, a jeśli nie to jaki rozmiar?
Krewetki czy langusty jak w opisie ?
lolopopap na zdjęciu są krewetki tygrysie. Robiłam je już kiedyś z koktailowymi i też by. Jaki rozmiar pytasz tam 5-6 cm miały
Dorota nie wiem dlaczego mi się zawsze wydawało, że krewetka i langusta to to samo. Człowiek uczy się całe życie Już poprawione :):)
pyszne
Uwielbiam... w zeszłym tygodniu moje "późne szczęście" zrobiło mi niespodziankę krewetkową, Nie dodajemy tylko wina... a może to błąd... ale i bez są przepyszne