Skorzystam za pozwoleniem lazyeye i powiem Ci izeczka, że dzięki takim osobom jak Ty,którym chce się jeszcze napisać( lub mają odwagę to robić),że taki sam przepis jest już gdzieś indziej ludzie zastanawiaja się co zamieszczają na WŻ lub starają się zamieszczać dopiski o źródłach. Dzięki i działaj dalej.Pozdrowionka.
Izeczka nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby odebrać Twoją wiadomość jako atak... Z resztą zgadzam się z tym co napisała anyżella i bardzo dziekuję Ci za informację. Co do koreczków... to moja specjalność , więc postaram się zamieścić jeszcze jakiś ciekawy przepis. Też Was serdecznie pozdrawiam:)
...albo mam przywidzenia, albo pamięć szwankuje...
JEstem na 90% pewna, że około południa lazyeye nie było przykro, a nawet wyraziła aprobatę, że jej przepis stanowił inspirację dla kogoś innego. W książce miała jeszcze jeden przpeis. Wchodzę teraz i ...hmmm..."przykre"...?
Póki co jest to mój jedyny przepis na tej stronie. Na początku tej dyskusji jest mowa o drugim przepisie którego nie zamiesciłam ja tylko inna uzytkowniczka. Może jej komentarz czytałaś. Też się cieszę , że mój przepis może stanowić dla kogoś inspirację, ale dla mnie istnieje róznica między "inspiracją" a kopiowaniem słowo w słowo. Zresztą nic się przecież takiego strasznego nie stało , więc nie ma sensu dyskutować dłużej na ten temat. Serdecznie pozdrawiam.
Masz rację. Nie ma sensu ciągnąć tego wątku. Zwłaszcza, że sam zainteresownay nie wie, czy jest mu przykro, czy cię cieszy :)
wygląda mniammmm