Fasolę namoczyć przez noc. Następnego dnia ugotować do miękkości. Ugotować osobno buraki w łupinach i marchew. Cebulę drobno pokroić i podsmażyć na maśle i odrobinie oleju. Pod koniec smażenia dodać posiekany czosnek i całość przełożyć do ostudzonej fasolki. Fasolę zmiksować, blenderem, doprawić do smaku solą, pieprzem i kminkiem. Dodać jajka i całość dokładnie wymieszać.
1/2 masy przełożyć do osobnej miski (do niej nie trzeba już nic dodawać). 1/2 pozostałej masy przełożyć do kolejnej miski i dodać do niej obrane i pokrojone na kawałki buraki. Do drugiej części masy dodać pokrojone na kawałki marchewki. Obie kolorowe masy zmiksować osobno na gładko. Do buraczkowej i marchewkowej masy dodać po 2 łyżki kaszy manny i dokładnie wymieszać.
Do foremki o długości 20 cm (użyłam silikonowej, której nie trzeba smarować masłem i obsypywać bułką) przełożyć najpierw masę buraczkową, wyrównać i nałożyć masę marchewkową. Na wierzchu rozprowadzić białą masę. Piec ok. 50 minut w 180 minutach, aż patyczek wpity w środek będzie suchy.
Masę można też podzielić na 3 równe części i do trzeciej dodać szpinak, groszek lub fasolkę, żeby powstał zielono-pomarańczowo-czerwony pasztet.