Jajko i jedno białko mieszamy z kawą, cukrem i startą czekoladą(1/3 zostawiam do posypania). Dodajemy migdały i orzechy, żeby ciasto miało zwartą konsystencję. Ja dodaję jeszcze parę rodzynek, taka małą "niespodzianka" ;) ale to już wg. uznania. Masę trzeba ułożyć na papierze pergaminowym( w brytfance), tak aby układane kuleczki wyglądały jak jeżyki. Brytfankę wkładamy do nagrzanego piekarnika do 150 stopni i pieczemy pół godziny. Po tym czasie, na ochłodzone ciasteczka nakładamy żółtko z małą ilością wody, posypujemy dużą ilością startej czekolady i wkładamy na 15 minut znowu do piekarnika. Na końcu jak będą ciasteczka jeszcze ciepłe układam rodzynki.