FARSZ:Obrać jabłka, zetrzeć na tarce o grubych oczkach i wsadzić do gara. Podgotować uważając żeby się nie rozbabrały (ok. 10 minut). Doprawić cukrem w. i cynamonem.
CIASTO:1. Oddzielić żółtka od białek.
2. Ubić żółtka z cukrem na puch (uwielbiam ten etap, bo kogiel mogiel jak nic zawsze ląduje częściowo w mojej buzi :) dodać też cukier wanilinowy
3. Roztopić margarynę (nie może być gorąca ale mięciutka lub zupełnie wodnista)
4. W osobnej misce wymieszać wszystkie suche składniki.
5. Dodawać po łyżce do naszej michy z jajami, cukrem i tłuszczem. Jak poczujesz, że jest już dość gęste, dodaj mleko.
6. Białka ubić na sztywno i dodać na samym końcu. Łączyć powoli składniki żeby za bardzo piana nie opadła. (jak przy biszkopcie). Nie trzeba białek ubijać. Można już na samym początku nie oddzielać żółtek od białek i mieszać od razu całe jaja z cukrem.
7. Blachę wysmarować tłuszczem i obsypać bułką tartą. Wylać ciasto, ale
UWAGA!!! Zostawić troszkę ciasta w misce!!!
8. wyłożyć łyżką jabłka na ciasto. Prawdopodobnie będzie ci się wydawało, że są za ciężkie i że jest ich za dużo ale nie martw się, jest tyle ile powinno być.
9. Polać rozrobioną resztą ciasta z mlekiem, posypać cynamonem i do pieca.
10. Piec około 50 minut w temperaturze 170 - 180 stopni. Ciasto trochę podrośnie i pięknie się zarumieni. Piec włączyć 10 minut przd włożeniem ciasta do piekarnika. Nie wsadzaj do gorącego, pieca bo wyjdzie zakalec.
Na koniec można polać cukrem pudrem rozrobionym z sokiem z cytryny.
Pychota!
Smacznego!