szyja oraz skrzydła kacze
podroby z jednej kaczki (żołądek i serce)
150 ml krwi kaczej (zakonserwowanej octem),
5 dag suszonych (wędzonych) śliwek,
garść mieszaniny suszonych jabłek i gruszek,
garść rodzynków,
1 łyżka suszonego majeranku,
4 listki laurowe,
8 kulek ziela angielskiego,
2 l wywaru z warzyw,
1 łyżka mąki
4 - 5 łyżeczek cukru,
sól
Podroby, szyję oraz skrzydła umyć, wrzucić do garnka, zalać wywarem z warzyw. Posolić. Dodać ziele angielskie, liść laurowy i suszone owoce. Gdy podroby są miękkie wyjąć z rosołu. Skrzydła i szyjkę odrzucić. Żołądek i serce pokroić w paski. Krew rozbełtać z mąką i niewielką ilością wody. Przetrzeć przez sito. Wlać stopniowo (intensywnie mieszając) do zupy. Dodać cukier, majeranek i pokrojone wcześniej podroby. Ponownie wymieszać. Doprowadzić (ciągle mieszając ) do wrzenia. Przykryć pokrywką i gotować na bardzo małym ogniu jeszcze przez 5 min.
Podawać z kluseczkami lub makaronem własnej roboty.
Zupy tej zwanej również "czarną polewką" nie podawać chłopakowi ubiegającymi się o rękę Waszej córki :)Kocham tą zupe!!! a suszone owoce to podstawa;)mniammmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
Byłeś u mojej mamy na tej czernince?
Składniki takie same ale nie wiem czy proporcje?
To wykwintna zupa mojego dzieciństwa. Pycha, pycha.aaaaaaaaa!!!!!!!
moj aktualny monsz przyszedl do mnie na pierwsza randke i prawie czarnina byla!hehehe!niechcial skosztowac ;-))))))))))
szare kluski obowiazkowe ,z makaronem to juz nie to samo
smak dzieciństwa którego unikałam jak ognia. Babcia gotowała tę zupkę. Pamiętam że jej nie chciałam jeść bo wiedziałam, że jest w niej krew kaczki (widziałam jak kaczkę zabijali i oprawiali więc trudno się dziwić że apetytu na nią nie miałam:), ale cała rodzinka się nią zawsze zajadała.
A było tu urodzinki Malućkiego (taty) - kujawsko pomorskie.