Forme do pieczenia smarujemy cienko tluszczem i sypiemy maka.
Nagrzewamy piekarnik do 180 st. C.
Make ze skladnikow na ciasto mieszamy z proszkiem do pieczenia i soda.
Maslo lub margaryne ucieramy na tzw. smietane. Dodajemy stopniowo cukier caly czas ubijajac (ok. 12 min). Nastepnie wbijamy po jednym jajku i po kazdym ubijamy po 1 minucie. Dodajemy aromat, jogurt i reszte skladnikow. Calosc mieszamy na niskich obrotach.
Wylewamy ciasto do przygotowanej formy i wyrownujemy powierzchnie. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika.
Pieczemy ok. 50 minut - do suchego patyczka.
Wyjmujemy z piekarnika i zostawiamy w formie na 12 minut. W tym czasie skladniki syropu wlewamy do rondelka, zagotowywujemy, zmniejszamy ogien i w odkrytym rondelku trzymamy tak, aby 'pykalo' - czesc plynu odparuje.
Po ok. 12 minutach od wyjecia z piekarnika wyjmujemy ciasto z formy i jeszcze cieple smarujemy powstalym syropem (ja uzylam pedzelka). Zostawiamy do calkowitego ostygniecia.
Przygotowywujemy lukier mieszajac w kubku cukier puder z mlekiem. Cukru pudru moze wydawac sie duzo, ale po wymieszaniu z mlekiem znacznie zmniejszy on objetosc. Lukier ma byc dosc gesty i nie moze byc przeswitujacy - oznacza to, ze jest zbyt rzadki - dodano za duzo mleka. Gotowym polewamy ciasto.
A dalej to zostaje juz tylko degustacja;)))
Ciasto wychodzi pulchne, mieciutkie, lekkie, a jednoczesnie wilgotne. Ma bardzo ladna barwe i rowniutki przekroj. I smakuje wybornie. Nie jest ciastem ani ciezkim ani zbyt slodkim. Wszyscy sie nim zajadaja. Robi sie je szybko i latwo.
Polecam, zachecam do wyprobowania i czekam na komentarze.