Chrusty/faworki przepyszne, bardzo bardzo miękkie, łatwe w obróbce. Zostają u mnie na stałe.
Właśnie zażeram jeszcze ciepłego faworka :) Pyszne.
Zrobiłam bez jajek, wyszły wyśmienite, puszyste, kruche z wierzchu i napowietrzone wewnątrz.
Przepis warty grzechu, a mleka jest dokładnie tyle ile trzeba ;) No i ciasto spokojnie można wyrobić hakami miksera. Samo smażenie zajęło mi max. pół godziny.
matani .. no wiesz co, tego się po Tobie nie spodziewałam o tej porze taki komentarz? To są faworki mojego dzieciństwa ))
Megi, że niby co? Późno? Jak się o 18.30 ląduje w domu to szybciej się nie da zrobić i zjeść. Przepis w sam raz dla mnie, co pędzę przez kuchnię jak przeciąg ;)
Matani ...a waracaj nawet później :D ale tak foteczek nie wstawiaj wieczorową porą,kiedy to postanawiam nic nie podjadać ... litości Kobieto :DDD