Rybę płuczemy i kroimy w kawałki 3x3 - 4x4 cm. W zasadzie każda się nadaje, łącznie z tanimi mrożonkami z supermarketów, ale im lepsza ryba, tym lepszy efekt końcowy. Moją ulubioną jest świerzy dorsz bez skórki (sola też jest świetna, ale droga i trzeba uważać, żeby się nie "rozgotowała"). Resztki ości z filetów warto usunąć, ale bez przesady - drobne rozpuszczą się w kwasie. Cebulę kroimy w półtalarki. Wyciskamy sok z cytryn/limonek i zalewamy rybę i cebule w szklanej misie (cebula powinna się rozsypać). Przykrywamy (np. folią alu) i wstawiamy do lodówki na min. 12h. Warto przemieszać od czasu do czasu. Następnie dolewamy sosu chili (występuję także pod nazwą sosu do drobiu albo coś w tym stylu), mieszamy i znów czekamy min. 12h. Po tym czasie potrawa jest gotowa (można sprawdzić - jeśli kawałki ryby są w środku surowawe, trzeba jeszcze poczekać) - ryba jest "ugotowana" w kwaśnym soku. Sok można spokojnie wypić - Meksykanie nazywają go "leche di tigre" - tygrysie mleko.
Do soku z cytryn/limonek można dodać do smaku sok z grejpfruta, pomarańczy lub kwaśnych mandarynek. Czasem można spotkać w sklepach kwaśne granaty - w krajach, w których rosną robi się z nich kwasek cytrynowy, u nas sprzedaje się je jako konsumpcyjne :) Wyróżniają się ponadstandardowymi rozmiarami. Użycie ich soku jako dodatku daje obłędny rezultat - ryba robi się fioletowa :) Zamiast ryby można użyć obranych krewetek (koktajlowych lub dużych - przy dużych trzeba dłużej "gotować"). Zamiast słodkiego sosu chili (jeśli ktoś nie lubi "na ostro") można doprawić sok do smaku utartym na pył (np. w moździeżu) cukrem trzcinowym.
Przepis był już kiedyś w serwisie, ale wyparował chyba po awarii - zamieszczam wersję ulepszoną i poprawioną.
niunio1983 (2008-08-01 13:19)
dla mnie brzmi bomba sprawdze w ten weekend i zdam relacje jak wyszlo:)