Bardzo podobna do mojej ale trochę inna - muszę koniecznie wypróbować.
Mniam mniam coz za rozkosz dla podniebienia. Dalam tylko pol litra smietanki,ale kremu wyszlo akurat. Do nasaczenia uzylam cappucino waniliowego,a do kremu czekoladowego...i oczywiscie posypalam starta czekolada...mniam
ładnie się upiekł , ale smak okropny ,zrobiłam z makiem i jest gorzki i malo slodki
Zrobiłam, właśnie stygnie, ale komentarz wystawiam od razu bo próbowałam jeszcze gorące i bardzo mi smakuje. Zapach unosi się po całym domu.
Można też wlać do małej miseczki oleju i maczać łyżkę.
Wielkie dzieki
Tez robilam sa pyszne ale czy ktos ma sposob zeby ciasto lepiej odchodzilo od lyzki przy nakladaniu na patelnie
brzmi rewelacyjnie ciekawe jak smakuje
Polecam ten przepis. Zrobiłam ten sosik, jest dość pikantny ale przepyszny.
Też ucierałam malakserem, ale nie mam regaulacji i ona sam najpierw powoli-pulsacyjnie zaczyna , a potem przyśpiesza. Więc niby tak samo. owoców nie było bardzo dużo, bo ciasto wyrastało miedzy nimi, nawet na poczatku myslałam, ze dałam ich za mało. Widocznie coś zrobiłam żle, ale będę robić aż sie uda, a po takich radach nie moze być inaczej. Jak wyjdzie to dam znać :)
Dziękuję
Ja nagrzewam przed pieczeniem trochę / z reguły włączam piekarnik jak zaczynam ciasto wkładać do blaszki/ góra-dół 150 st. a kiedy już włożę ciasto przełączam na sam dół, ewentualnie jeśli widzę że za blady pod koniec pieczenia to jeszcze włączam też górę aby się zarumienił. Ale robię tak od niedawno bo coś mi piekarnik bzikuje, wcześniej piekłam góra-dół cały czas i było ok, teraz muszę podglądać /nie otwierając drzwiczek/ i trochę kombinować. Głowa do góry, nabierzesz wprawy ! Gdybyś widziała jakie mi na początku wychodziło ciasto, o rany, pamiętam pierwsze ze śliwkami, nie dało się zjeść, zakalec przy tym co mi wyszło to byłby pychotką. Ale się nie poddałam, a teraz.....no ale nie przyznam się ile lat już piekę. A czym ucierasz ciasto ? ja to wkładam wszystko do malaksera i pierw ucieram na niższych obrotach a gdy się już połączy to daję na większe.
Podejrzewam, że przedobrzyłaś z ilością owoców.
Alman dziękuję bardzo za odpowiedź :) Widocznie jestem antytalent do pieczenia ciast, ale i tak będę próbować.
Mam jeszcze jedno pytanko. W jakiej temperaturze piec to ciasto, i jak nagrzewać piekarnik z góry i dołu, czy tylko z góry?? (jestem poczatkująca w pieczeniu)
Pozdrawiam (i przepraszam za takie zawracanie głowy)
Asiczku, tak mi przykro, ale tu się nie ma co nie udać. Owoce przepołowione układaj gęsto ale żeby były jakieś odstępy i ciasto mogło rosnąć, i zawsze przepołowioną stroną do góry, żeby sok zatrzymywał się w łuoince a nie ściekał do ciasta. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia.
ha ha - a moje pierwsze zdziwienie tez dotyczy kostkowatosci cukru. Nie bede jednak czekac na komentarz inki- zastosuje zwykly.
no i jeszcze sie zastanawiam czy to z wodka ma byc, a nie ze spirytusem??? Bo przeciez przy wodce, wodzie i soku wlasnym winogron alkoholowosc bedzie mocno cienka.
Wczoraj zrobiłam ciacho i niestety jak sie spodziewałam standardowo zakalec Pewnie zrobiłam coć znowu nie tak, ale nie wiem co. Czy to może byc od owoców?? Robiłam ze śliwkami i brzoskwiniami.
Jeszcze sie nie zraziłam i będę dzis próbowac znowu. Może wyjdzie.
A tak na marginesie mąz zjadł nawet zakalca, i mu bardzo smakowało :)