Sorry ale twój przepis jest bardzo chaotyczny i nic z niego nie wynika. trudno go zrozumieć.
Nie robiłam ich osobiście,ale mój dziadek kiedyś robił takie kartofelki.Były pyszne.Troszkę inne niż oryginalny marcepan,ale równie wspaniałe :)
a ja myślałam, że to będzie jakiś sernik o smaku cukierków- krówek... :(( trochę się rozczarowałam:(((
tak ?! a co ci sie nie podoba ?
zawsze staram sie podawać szczególowo i dokładnie, nie lubię marnować ani pieniędzy ani czasu, cieszę sie że ci ten przepis wyszedl i smakowal ,pozdrawiam inka21
przeniosłam, pozdrawiam, inka21
nie było mnie w domu przez tydzień więc nie mogłam ich przenieśc, ale jestem w trakcie przenoszenia ,pozdrawiam inka21
Rewelacja.
Rewelacja te knedlki. Kiedyś mój tato robił podobne ale te są pyszne i jeszcze ten sos czosnkowy (bałam się dawać tak dużo ale to było błędem, śmietana złagodziła smak).
to ciasto już kiedyś piekłam jest bardzo dobre i bardzo tanie POLECAM
Jasne, że można jak podał kolega. Ja ten przepis podpatrzyłem u zaprzyjaźnionych chorwatów z kampu, w warunkach polowych, przy namiocie robi się szybko i bez problemów.
Ale wygląda jak taka krówka łaciata. Nazewnictwo jest kwestią indywidualną
jaka krówka serowa?? - przecież to jest przepis na izaurę!
Kilka rad:1,0 kg muli to na dwie osoby,przed gotowaniem wyrzucamy otwarte mule-te są martwe,po gotowaniu wyrzucamy zamknięte-mogą być nieświeże(nie ma gorszych zatruć niż te po owocach morza).Proponuję zmienić kolejność na wygodniejszą: patelnia,oliwa,cebula,czosnek,teraz uwaga:odrobina drobno krojonego lub tartego chili,wino-zagotować i wrzucany mule,gotujemy 5,6min. aż się otworzą,wyjmujemy mule,wyrzucamy zamknięte,do wywaru dodajemy sól i pieprz do smaku,zageszczamy tartą bułką(zalecam dość dużą gęstość),dodajemy natkę pietruszki,wkładamy do gorącego sosu mule,przykrywamy pokrywką i potrząsamy garnkiem by wszystko się wymieszało.Garnek na stół i zaczynamy robótki ręczne:bierzemy pierwszą mulę wyjadamy zawartość jak się da i następnie skorupki używamy jako szczypczyków do jedzenia reszty muli.Do tego maczana w socie bagietka(lepsze są grzanki czosnkowe).Popijamy winem na który zrobilismy sos(dlatego potrzebne są dwie butelki wina).Polecam dobrze wychłodzoną(5-8st.C) oryginalnie butelkowaną(w wyoblonych butelkach) Sofię Blanes de Blanes 2001 lub 2002-świetny smak,dobra jakość i cena do 20zł.Smacznego! Irek Nowacki
A drożdźe zostawiamy na później, może się jeszcze przydadzą.