To ja jestem w lepszej sytuacji wczoraj zabrałem w ciągu godziny 10 kg rydzów.
U nas tylko rydze i Maślaki
Bardzo dobry, mięciutki, lekko wilgotny. Zastrzeżenie mam jedynie do temperatury pieczenia - każdy piekarnik piecze wprawdzie inaczej, ale w mojej ocenie 200 st. C do podpieczenia spodu za dużo... byłam zajęta innymi pracami jeszcze i po 10 min. było już trochę dymu i węgielka z jednej strony /na szczęście miałam na zapasie herbatniki kakaowe hihi/. W moim piekarniku wystarczy spokojnie 180 st. Ale sam sernik bardzo smaczny.
Dziękuję herbatka. Początkowo używalam masy z cukrowej Dorotaxx z WŻ, która jest bardzo dobra. Teraz robię na gotowcach, bo od wygniatania chyba by mi ręce odpadły :-)
Coś pięknego te torty :) Czy przepis na tę masę cukrową jest dostępny na WŻ?
A ja nie polecam , szczegolnie spód okropny !!!!!!!!
przepyszne, mięciutkie , bardzo polecam !
Ciasto bardzo dobre, ciut słodkie, następnym razem dodam do środka jeszcze owoców.
Trochę nowości :-)
Przecież są maszynki elektryczne z wymiennymi wkładkami trącymi to po co sie męczyć ?
Wczoraj też 1 x w tym roku zrobiłam kapustke z rzodkiewką, ogórkiem, jabłkiem, marchewką i dymką.......mniam....warto cały rok czekać :)
Ale ja poszatkowałam nożem cieńko.
Dodaję i ja pozytywny komentarz. Ciasto bardzo dobre. Owszem, lejące ale przecież bułek się z niego nie formuje, tylko przekłada do blaszki... więc żaden problem. U mnie z węgierkami i jagodami czarnymi. Dzięki za przepis.
no ciężko, ale efekt fajny, z wyglądu jest taka drobniutka jak te sklepowe
Basialis...ale wspaniale warkocze, wygladaja cudnie. Skubnelabym kawaleczek, mniam mniam
błąd, twoja znajomość kuchni włoskiej jest taka sobie ... sos pesto jest ucierany w marmurowym moździerzu z prostego powodu, liście bazylii nie mogą być siekane przez noże blendera, a jedynie zgniecione ręcznie aby pod wpływem temperatury jaką wyzwala kręcący się blender nie ściemniały ... podejrzewam że twoja znajomość pesto sprowadza się do kupienia zielonej papki w słoiku z jakiegoś marketu ... tak że daruj sobie te wywody na temat nazwy ...
Sos pesto jest pieknie zielonym, gestym, blendowanym sosem pochodzenia wloskiego, Sladniki mam nadzieje znasz, bo reklamujesz sie importem wloskich produktow. Twoj przepis nie ma nic wspolnego z sosem pesto, obojetnie jak nazwiesz , jest to doprawiony olej rzepakowy i na pewno smaczny do marynat , jednak nigdy nie moze nazywac sie sosem "pesto" nawet "polskim pesto" :)