Marta86-16, to chyba Ty piszesz tu jakieś ilości obiadów z kosmosu, które byś zrobiła z tych 2,5kg mięsa, jak dla mnie oczywiście. Ja niewiele mięsa jadam, ale mam dwóch mięsożernych panów w domu i to nie są zawrotne ilości w tym przepisie. Ty pewnikiem dajesz domownikom mięsko powąchać i już szykujesz z niego przeróbkę hihi....
gotowanie w plenerze jak najbardziej ... gar na pewno będzie służył długie lata, a potrawy mają niezapomniany smak i aromat
Przeprszam ale 2,5kg mięs i do tego jeszcze udka nawet na 4 osoby i tylko 6 obiadow to jest jakies nieporozumienie! z jednego kurczaka na 4 osoby mozna zrobic 3 obiady a z 2,5kg mięs tym bardziej wieprzowiny i wołowiny to juz w ogole.. Dla mnie te obidy to chyba tylko dla tych co to im sie gotowc nie chce i nie maja pomysłów co ,ożna przygotowć do jedzenia. Z takiej ilości mięsa to ja bym 10 obiadów minimum zrobiła tylko trzeb by dodać troche pieczarek czy jarzyn, mąki ale wyjdzie kwotowo tyle samo albo nawet taniej bo wieksza ilość obiadów. Duża ilość mięsa nie jest poza tym dobra.
Mój syn uwielbia lasanię z tego przepisu. Polecam :-)
Gotowałam oddzielnie, ale za szybko połączyłam składniki bo marchewka była twardawa i już nie chciała się dogotować do całkowitej miękkości. Na szczęście blender sobie poradził. :) Po oficjalnym próbowaniu doszliśmy w domu do wniosku, że to będzie dobry sos pomidorowy do makaronu (dałam mniej cukru). Tak więc dziś dołożę jeszcze drugą porcję już samych pomidorów, doprawię na ostro i będzie świetny sos do makaronu na zimę...:).
Lea, masz rację - widoki, zapachy... wspomnienia, to najcenniejsze "pamiątki" urlopowe. Trzeba tylko chcieć je dostrzec. Pozdrawiam
Wspaniała jest taka potrawa warzywno-mięsna w żeliwnym garze... :) Na moim terenie nikt takiego smakowitego żarełka nie robił, ale ja zamierzam kupić sobie taki duży żeliwny gar i często go używać, bo bardzo mi się podoba takie gotowanie w plenerze... :)
Fantastyczne krajobrazy i fotki... :) Pewnie te wspaniałe widoki i zapachy pozostaną na długo w pamięci, a częste wspomnienia będą je przywracały... Nasz kraj jest niezwykle urokliwy, tylko trzeba chcieć, to dostrzec... :)
Wiem, że to wszystko jest Ci bliskie, bo Twoje zdjęcia pełne są takich widoków. Piękna ta nasza Polska, prawda? Te jabłka to późne papierówki. Pyszności
bardzo dobry kebab
Cudowne chwile zamknięte w obiektywie: rosa, konie , antonówki )))) Dziękuję moje klimaty ....
Miło mi, że się podobały. Dziękuję
Smakosiu, widoki piękne, zdjęcia artystyczne. Dzięki!
Oj tak Już dawno nie czułam się taka "wolna"...
U nas nazywają się prażone , bez buraka