uwaga!! uwaga!! ten przepis to rewelacja.. biszkopt wyrósł piękny, wysoki i można go spokojnie przekroic na 3 czesci. a najważniejsze, że nie opadł...a dla kogoś kto ma 2 lewe ręce jest to bardzo istotne:-)
Musiałeś się bardzo napracować:) W ogóle to, muszę Wam zdradzić, że następnego dnia burritko smakuje jeszcze lepiej, ale często znika pierwszego dnia...
Uwielbiam pyzy! Właśnie zaczęłam się odchudzać...;) No, dobra, zacznę od poniedziałku dla równego rachunku.
alman ma rację: wszystko zależy od regionu w ktorym zyjemy i jego nazewnictwa, u mnie np. tak przyrzadzone kluski wyrabiane z tego przepisu nazywane są" kluskami cygańskimi", i nie przeszkadza mi ,że kto inny nazwie je pyzami- grunt ,że fajnie smakują:):):), pozdrawiam, inka21
Pomidory wrzucamy w całości z całą zawartością puszki; tam nie może być żadnej "wody", bo wszystko ma się ładnie poddusić pod przykryciem, a konsystencja burritos ma być gęsta. Nie wiem o co chodzi.
dziekuje almanie za zwrocenie mi uwagi- pomyliłam się : ma byc 30 dkg szynki:), wczoraj wpisałam ze 14 pprzepisow i ze zmeczenia mi się pobzykalo, pozdrówka, inka21
a u mnie nazywają sie to Prażuchy...
potwornie dobre jedzonko. polecam
hmmm... nie mam pojęcia dlaczego Tobie wyszła chrupka i twarda :( ja na woodstocku też jadłam nieraz halawę i prawdę mówiąc kiedy robię sobię ją w domciu smakuje bardzo podobnie i ma taką samą konsysytencję. Może dałaś za mało wody lub masełka? pozdrawiam.
Przepis fajny,latwy do zrobienia,danie dobre,ale wciaz szukam czegos specjalnego,..wyjatkowego.
Czy ilość szynki podana poprawnie? Jakoś strasznie jej mało, a poza tym inne składniki w dkg a szynka w g?
zrobilam na meza urodziny.zawsze cos innego, ale to jak wyszlo przeroslo me oczekiwania; zrobilam male pizze, a do makaronu dodalam odrobine wysmazonego boczku,,super, DZIEKI
Myślę, że nazewnictwo zależy od regionu. Wg mnie to są właśnie pyzy. Tak nazywano tę potrawę w regionie, w którym mieszkałam jako dziecko, tak też nazywa się tu, gdzie mieszkam teraz. Zresztą czy to ważne - byle smakowały. Pozdrawiam.
Wszystko ok, ale ja panicznie boję się surowych jajek. Ryzykujesz, czy masz jakiś sposób na salmonellę?
Pyzy z Poznania to pyzy drożdżowe inaczej mówiąc PAMPUCHY -gotowane na parze. Natomiast sporne pyzy, to pyzy ziemniaczane. To wszystko, acha pozdrawiam "nerwowego" PANA.
No tak - do pociągu to tylko plecak, walizka, kanapki i ewent.termos.