Jak na razie chyba zrezygnuję z tego ekstraktu, a to z powodu ceny wanilii. Stwierdziłam, że gotowy ekstrakt kosztuje tyle samo co produkty do niego, a może nawet mniej.
Basiu, ja właściwie skomponowałam ten przepis na podstawie przeczytanego składu ( bez dokładnych ilości ) z butelki ekstraktu, który koleżanka przywiozła mi ze Stanów. Nie wiem czy akurat była to wódka, ale jest użyty alkohol o neutralnym profilu (bezsmakowy) ;) Polecam i oczywiście cytrynowy tak samo traktujemy:)
Dziękuję za odpowiedź, przypuszczam że ekstrakt cytrynowy przechowywać na tej samej zasadzie. Kupuję wanilię i robię. Zastanawiam się czy te kupne ekstrakty też są na wódce?
Basiu, przechowujemy najnormalniej w szafce kuchennej i używamy do ostatniej kropelki bez strachu o termin przydatności, bo ten tu nie obowiązuje i nic się nie popsuje.....:))
a jak długo taki ekstrakt można przechowywać i gdzie (w lodówce) ?
Izma, miło mi bardzo :))
Ada, Ekstrakt potraktuj trochę jak nalewkę, im dłużej stoi tym bogatszy smak i bez problemu przechowuj w szafce kuchennej, aż do zużycia ostatniej kropelki Pozdrawiam.
No jednak nie wytrzymałam i nastawiłam też ten ekstrakt i ...czekam...
Witam. Zainteresował mnie ten przepis i chcę spytać ile czasu postoi taki ekstrakt i czy trzymać go w lodówce. Pozdrawiam.
Jutro wybieram się na rynek specjalnie po cytrynę do tego ekstraktu.Jakiś czas temu kupowałam taką cytrynę, bardzo soczystą i prawie pomarańczową,jest ona sprowadzana chyba z Włoch i występuje tylko sezonowo.Niestety nie pamiętam kiedy ją kupowałam ale będę jej poszukiwać ,bo jest bez porównania do tych z hipermarketu.
Dzięki autorce i ogólnie WŻ za mobilizowanie do poszukiwania nowych smaków i pomysłów na zrobienie własnych produktów ,przypraw, dzięki czemu można ograniczyć trochę tą chemię w pożywieniu.
Ekstrakt waniliowy zrobiłam z innego przepisu,bo tam był rum,ale też super pomysł.
Bardzo dobre sledziki
Chyba najwyższy czas odkurzyć automat do chleba. Ładne bochenki z niego wychodziły, szczególnie ulubiłam sobie maślany chleb francuski do dżemu domowego. Oj, smaka narobiłaś :D
Jak wspomniałam, poszperałam i znalazłam zdjęcie dopiero nastawionego ekstraktu. Tu można porównać kolorek i zawartości i buteleczki:))