Pomysł świetny, na pewno wypróbuję na tę Wielkanoc.
ładnie się prezentują
Wlasnie je upieklam, z podwojnej porcji skladnikow, zrobilam jak "pierozki" wykrawane szklanka, grubosc ciasta po rozwalkowaniu ok 7mm, nadziane jablkami, laczylam widelcem.Wyszly puszyste i pyszne. Dziekuje za przepis :)
Pierwszy raz jadlam takie ciasto rok temu i było bardzo dobre. Mam nadzieję, że i to będzie w smaku takie samo (albo i lepsze):-)
Przemieliłam ciasto 1 raz przez maszynkę (lenistwo nie pozwoliło na drugi raz) i rzeczywiście ciasto zrobiło się bardziej puszyste i delikatne. Faworki na stałe w chodzą do moich umiejętności faworkowych. Przpis i pomysł jest genialny.
ja nie daję alkoholu bo w rodzinie są małe dzieci a lubią to ciasto więc musiałabym robić dwa na raz :-) a 2 dni leżakowania to też u nas niemożliwe...jeden co najwyżej i to jak pilnuję lodówki
cieszę się, że smakowało :-)
mam tę przyprawę, ale jeszcze jej nie używałam więc dzięki za radę, że pasuje
cieszę się, że pasztet smakował :-)
Pasztet rewelacyjny.Dałam większego kurczaka ok2kg, zamiast wszystkich przypraw jedną Kamis Pasztet szlachecki 1,5 torebki.Wyszły z tej porcji dwie keksówki jedna mała a druga większa.Jedą zrobiłam z żurawiną drugą bez i obie wersje bardzo smaczne.Polecam!!!!
Bardzo dobre ciasto.Zrobiłam jedynie małe modyfikacje:do nasączenia biszkoptu poncz z alkoholem i polecam,masy krówkowe dałam dwie mniejsze z obawy że zabraknie i też dobrze,do kremu trzy budynie same waniliowe,nie polewałam czekoladą.Ciasto rewelacyjne a najlepsze po dwóch dniach leżkowania.Polecam!!!
już ze dwa miesiące przepis na stronie i nikt się nie dopatrzył a rzeczywiście coś zeżarło cukier :-) zaraz poprawię, dziękuję bardzo
.....izeczko, prosiłbym o uzupełnienie przepisu o ilość cukru.....własnie to ciasto zrobiłam...dodałam ok.1 szklankę cukru.....wyszło nie za słodkie...ale to akurat mi pasuje!
Bardzo się cieszę, że sałatka smakowała
Zrobiłam tą sałatkę na święta Bożego Narodzenia i wszyscy byli zaskoczeni połączeniem skłądników ale oczywiście smakowała wszystkim. Na pewno jeszcze zrobię nie raz
tegoroczny barszcz zlałam w Wigilię rano i warzywa ponownie zalałam przegotowaną, ciepłą wodą - dodałam tylko trochę soli i cuku, i odstawiłam w ciepłe miejsce pod przykryciem - już tak dobrze i mocno nie naciągnie, ale przyda się do zakwaszenia barszczu gotowanego na burakach
ja piekłam je także na minione święta i zamierzam upiec dzisiaj znowu bo moi chłopcy bardzo je lubią - tym razem, z lenistwa, orzechy rozdrobniłam lekko w małym pojemniku do blendera - po prostu kilka razy włączyłam go pulsacyjnie i gotowe