Zrobiłam to ciasto, jest przepyszne, takie świąteczne. Biszkopt upiekłam bez proszku do pieczenia, a budyń ugotowałam na żółtkach i był waniliowy. Na pewno na święta będzie powtórka. Dziękuję za przepis.
Bardzo smaczne i idealne na szybki obiad.
a tak w ogóle to myślę, że bez tego jajka to może z tego przepisu wyjść ciekawe ciasto na domową pizzę na grubym cieście :)
Ciasto ładnie wyrosło, ale bułeczek normalnej wielkości wyszło 8szt.Też dałam ok 20gram drożdży świeżych, ale cukru pół łyżeczki. Dodałam też trochę papryki mielonej i nabrały ładnego koloru.Piekłam w mniejszej temperaturze 200 do 210 stopni w termoobiegu.Pięknie wyrosły.Po wyjęciu z pieca wydawały się twarde, ale po ostygnięciu skórka lekko chrupiąca ,a środek miękki.Na pewno jeszcze skorzystam z przepisu.
a i jeszcze dodam, że robiłam ze świeżych drożdży.. dodałam tak z 20g :)
Dziwnym zbiegiem okoliczności na 11 listopada zapomniano kupić do domu chleb... no i co tu zrobić zamiast niego :) drożdże mam, mąkę jakąś też hmmmm ale nie mam jajek! :)
Dobra, zaryzykuję :) iiiii........... opłaciło się! BUŁECZKI PYSZNE i bez jajka :)
W całym domu pachnie jak w piekarni :)
NAPRAWDĘ SUPER PRZEPIS :)
Fidrygalka masz racje, w kuchni trzeba eksperymentować;) A ta żurawina to może być dobry pomysł, spróbuj i napisz jak wyszlo;) Pozdrawiam!
Synowa nie lubi rodzynek , ale spróbuję zrobić to ciacho z moczonymi w rumie .... suszonymi żurawinami, a co, poeksperymentuję na Święta! Na razie hop do ulubionych !
Leci do ulubionych :)
Ja też;) Czasami prostota w kuchni smakuje najlepiej. Pozdrawiam!
Bardzo lubię takie proste domowe danka :)
Też robię z kiszonym ogórkiem i jest pycha!!! Pozdrawiam
To moja własna hodowla, to kaczki mulardy, wieksze od pekinek, dlatego taka duża, ale tez smaczna. Dziękuję
Bogdzia, całe wieki nie żarłam TAKIEJ kaczy :) Leży przepysznie :)
Moja kaczka ważyła prawie 3 kg, więc przypraw dużo więcej dodałam ( i dodatkowo tymianek), leżała sobie w przyprawach całą noc. Jabłka posypałam majerankiem, włożyłam je do wnętrza tuszki i całą kaczkę włożyłam do rękawa (nie zmieściła mi się do naczynia żaroodpornego), a następnie na blachę. Piekłam ją w 180 stopniach 3,5 godz i w połowie pieczenia obróciłam mięso. Bardzo smacznie to wszystko wyszło. Polecam